W I kw. roku finansowego HP, zakończonym 31 stycznia br., koncern po okresie dobrej passy negatywnie zaskoczył wynikami. Obniżył prognozę na cały rok. Inwestorzy zareagowali na giełdzie. Wartość akcji spółki spadła nawet o 12 proc.

Co do najnowszego bilansu, to przychody HP w I kw. wzrosły jedynie o 1,3 proc., do 14,7 mld dol., a zysk netto spadł o 59 proc., do 803 mln dol.

Okazało się, że zarówno biznes PC, jak i drukarkowy nie szły tak dobrze, jak się spodziewano.

Przychody największego w HP działu komputerowego zwiększyły się o 2,3 proc. r/r, do 9,66 mld dol., ale sprzedaż PC liczona w sztukach spadła o 3 proc., w tym notebooków – o 1 proc. Obroty na biznesowych PC wzrosły bardziej (+3 proc.) niż w przypadku konsumenckich PC (+1 proc.).

W segmencie druku obroty spadły o 0,7 proc. r/r, do 5,06 mld dol., przy sprzedaży urządzeń mniejszej o 3 proc. Po okresie dobrych wyników poszła w dół sprzedaż materiałów eksploatacyjnych – o 3 proc. wartościowo, a w regionie EMEA nawet o 9 proc. Nie tak miało być zdaniem analityków.

W efekcie HP zmniejszyło prognozę zysku na cały rok finansowy 2019 do 2 – 2,10 dol. za akcję. Poprzednio zakładano wynik na poziomie 2,04 – 2,14 dol.

CEO Dion Weisler przekonuje, że biznes PC radził sobie dobrze, ale rynek jest trudny. Podkreślał koncentrację na rentowności: sprzedaży produktów z wyższych półek cenowych oraz na ofercie subskrypcyjnej. W efekcie dział PC osiągnął najwyższą marżę od 7 lat w I kw. roku (4,2 proc. marży operacyjnej).

 

Firmy kupują tonery i tusze w internecie

Szczególne zainteresowanie inwestorów wzbudziła mniejsza sprzedaż materiałów eksploatacyjnych. Dyrektor finansowy koncernu przypuszcza, że w całym roku finansowym 2019 obroty w tym segmencie stopnieją o 3 proc. Inwestorzy dopytywali się szefa firmy, co się dzieje.

Dion Weisler wyjaśniał, że zmienia się model zakupów klientów: coraz więcej przedsiębiorców zaopatruje się w tonery i tusze u sprzedawców internetowych (bo takie produkty nie wymają eksperckiej wiedzy), gdzie panuje duża konkurencja. HP ma natomiast większy udział w sprzedaży wśród resellerów i integratorów obsługujących firmy oraz w stacjonarnym retailu. CEO wskazał też rosnącą niepewność co do rozwoju globalnej sytuacji gospodarczej oraz wrażliwość klientów na cenę wśród powodów spadków w dziale druku.

W związku ze zmianami preferencji klientów biznesowych CEO zapowiedział rozwój inicjatyw związanych z sprzedażą online, w tym ukierunkowanego marketingu. Na razie jednak spadek popytu jest niespodzianką także dla producenta, a skutek jest taki, że wzrosły zapasy materiałów eksploatacyjnych w kanale dystrybucyjnym, co odbija się negatywnie na cenach. CEO zapowiedział działania mające rozładować stocki.