Według prognozy IDC do końca 2015 r. przychody na rynku IoT w Europie Środkowo-Wschodniej wyniosą 8,20 mld dol. wobec 6,83 mld dol. w ub.r., a w 2018 r. sięgną 13,58 mld dol. Najszybciej wartość rynku powinna rosnąć w przypadku inteligentnych urządzeń gospodarstwa domowego (52 proc.), pojazdów (48 proc.) oraz inteligentnych budynków (34 proc.). IDC szacuje, że w 2020 r. do globalnej sieci będzie podpiętych 28,1 mld inteligentnych przedmiotów. Pod koniec 2013 r. Internet rzeczy współtworzyło około 9,1 mld urządzeń.

Przełomowy, jeśli chodzi o rozwój IoT, jest zdaniem analityków IDC bieżący rok – zarówno w segmencie rozwiązań konsumenckich, jak i biznesowych. Mianowicie należy spodziewać się wdrożenia innowacji, które pozwolą na generowanie przychodów wszystkim dostawcom ekosystemu IoT.
 
Jednym z najszybciej rosnących segmentów IoT będą urządzenia do noszenia. W zeszłym roku globalny rynek wearables powiększył się o ponad 19,6 mln sztuk. Ponad 800 tys. z nich trafiło na rynek CEMA (Europa Środkowa i Wschodnia, Bliski Wschód i Afryka). Do końca 2016 r. w regionie przybędzie blisko 1,5 mln nowych urządzeń tego typu. 

Urządzenia do noszenia tworzą już nie tylko duże firmy, jak Apple, Samsung czy Huawei. Na rynku pojawiają się nowi gracze, np. Pebble, Misfit czy Swimmo. Wearables przestają kojarzyć się z dobrem luksusowym. W ocenie analityków staną się powszechnie używanym sprzętem.

Połowa konsumentów nie potrzebuje wearables

Takie są prognozy, ale póki co urządzenia do noszenia nie są zbyt popularne. W ankiecie przeprowadzonej w USA w ub.r. blisko połowa konsumentów stwierdziła, że ich nie potrzebuje. Niemal co trzeci respondent (30 proc.) jako powód wymienił fakt, że wciąż nie oferują one wystarczającego zakresu funkcjonalności.

Zdaniem analityka te dane pokazują zarówno potencjał rynku, jak i jego problemy. Najważniejszym z nich jest niewykorzystanie danych generowanych przez urządzenia noszone. Brakuje specjalistycznych narzędzi analitycznych i oprogramowania. Np. opaski sportowe pełnią dziś raczej funkcję ciekawostki niż cyfrowej pielęgniarki, która na bieżąco monitoruje stan zdrowia użytkownika.

Dlatego najważniejsze dla rozwoju rynku IoT w nadchodzących latach będzie zaprojektowanie aplikacji, narzędzi i rozwiązań do analizy danych, wytwarzanych przez wearables. Dotyczy to zwłaszcza medycznych zastosowań IoT. „Załatanie tej luki może okazać się milowym krokiem dla tego rynku” – uważa analityk John Gole.

Coraz większym wyzwaniem staje się zapewnienie bezpieczeństwa całego ekosystemu IoT.
Według IDC w ciągu najbliższych dwóch lat 9 na 10 sieci IT będzie musiało stawić czoła nowym cyfrowym zagrożeniom, po części związanych z urządzeniami Internetu rzeczy.

W agendzie cyfrowej strategii „Europa 2020”, a także innych dokumentach programowych Unii Europejskiej, Internet of Things oraz towarzyszące mu rozwiązania (np. smart cities, internet pojazdów i maszyn, sieci zarządzające synchronizacją świateł, inteligentne sieci energetyczne itp.) został wymieniony jako jeden z głównych filarów polityki cyfrowej UE. Prawdziwy boom – także ten rynkowy – zdaniem IDC Internet rzeczy ma zatem jeszcze przed sobą.

Internet rzeczy 2015 – najważniejsze trendy według IDC:

– wydatki podwoją się do 2018 r.
– do 2020 r. ponad 35 proc. komercyjnych i publicznych systemów monitoringu w Europie Środkowo-Wschodniej będzie bezpośrednio podłączonych do systemów zarządzania ruchem
– obszar bezpieczeństwa publicznego i reagowania kryzysowego będzie odpowiadał za więcej niż 1/3 wydatków rządowych na IoT pomiędzy 2013 a 2018 r.
– spersonalizowane oferty i promocje pozwolą zatrzymać klientów w sklepach stacjonarnych
– rosnące zainteresowanie rozwiązaniami wykorzystującymi Internet rzeczy przyśpieszy zmiany w ochronie zdrowia
– IoT pozwoli przezwyciężyć bariery we wdrażaniu rozwiązań chmurowych w branży produkcyjnej
– technologie komunikacji Vehicle-to-Vehicle (V2V) oraz Vehicle-to-Infrastructure (V2I) będą miały kluczowy wpływ na sukces rynku połączonych pojazdów
– bezpieczeństwo będzie największym wyzwaniem dla firm wdrażających IoT, jednocześnie jest to szansa dla dostawców rozwiązań bezpieczeństwa
– dla telekomów w obszarze CEMA problemem będzie złożoność technologii M2M.