Zgodnie z decyzją Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu sprawa Intela zostanie ponownie rozpatrzona. Uchylił on wyrok Sądu UE, który zatwierdził 1,06 mld euro kary dla giganta. Nałożyła ją Komisja Europejska za nadużywanie dominującej pozycji na europejskim rynku. Zakwestionowano takie działania Intela jak rabaty udzielane czterem producentom sprzętu PC, mające na celu zdaniem KE ograniczenie lub wyeliminowanie z oferty przez vendorów komputerów opartych na układach AMD. Brukseli nie spodobały się również dopłaty dla holdingu Media-Saturn za sprzedaż komputerów wyłącznie z intelowskimi CPU.

Owe niezgodne z regułami UE działania prowadzono w ocenie Komisji Europejskiej w latach 2002 – 2007. Karę nałożono w 2009 r., ale sądowe korowody trwają do dziś. Intel zaskarżył wyrok. Sąd UE oddalił skargę w 2014 r. Koncern twierdził w odwołaniu do Trybunału Sprawiedliwości, że zbadano wszystkich argumentów, jakie Intel przedstawił w kwestii udzielanych rabatów. Trybunał przyznał koncernowi rację. Dlatego nakazał sądowi jeszcze raz sprawdzić, czy udzielane przez Intela bonusy rzeczywiście ograniczyły konkurencję w niedozwolony sposób. Odrzucono natomiast zarzuty koncernu, iż Komisja Europejska nie ma prawa karać spółki.

Bruksela może nałożyć maksymalnie karę 10 proc. rocznego globalnego obrotu spółki za nadużywanie dominującej pozycji na rynku. W przypadku Intela było to niewiele ponad 4 proc.

KE w br. najwyższą jak dotąd karę na nadużywanie dominującej pozycji na rynku nałożyła na Google'a – 2,4 mld euro. Również w tym przypadku zanosi się jednak na ciągnącą się latami sądową batalię.