Zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej Irlandia ma domagać się od Apple’a 13 mld euro podatku, jako sumy nieuprawnionej zdaniem Brukseli korzyści uzyskanej przez koncern dzięki niskim podatkom na wyspie. Niskie stawki – efektywnie miały wynosić 1 proc. do 2007 r. – to efekt umowy między korporacją a władzami kraju.

Rząd irlandzki zdecydował, że nie chce dopłaty podatku od Apple’a i wystąpi w tej sprawie przeciwko KE. Tymczasem CEO Apple’a Tim Cook ostro atakuje Brukselę 'Ta decyzja nie ma żadnych podstaw w faktach i prawie’ – grzmi szef koncernu. Jego zdaniem firma została wzięta na cel ze względu na antyamerykańskie nastroje w Europie.

Margrethe Vestager, unijny komisarz ds. konkurencji, odrzuca zarzuty Cooka, że decyzja jest polityczna. 'Opieramy się na faktach’ – podkreśla komisarz. Twierdzi, że np. w 2014 r. efektywna stopa podatkowa dla Apple’a wyniosła 0,005 proc. Cook w niewybrednych słowach skomentował te informacje jako 'total political crap’. Twierdzi, że nie wie, skąd wzięto takie liczby. Zapewnia, że w 2014 r. zapłacił 400 mln dol. podatku w Irlandii.