Koronawirus: HPE powołał „gabinet wojenny”
Zespół specjalistów będzie walczyć z brakami podzespołów związanych z epidemią koronawirusa.
HPE powołało "gabinet wojenny" – jak go określił CEO Antionio Neri. W jego skład wchodzą specjaliści z zespołów zaopatrzenia, planowania i inżynierowie. Zadaniem tego gremium jest szukanie rozwiązań, które pozwolą zaspokoić popyt, w sytuacji, gdy z powodu epidemii koronawirusa zwiększyły się problemy z dostępnością podzespołów.
Informację o podjęciu specjalnych kroków podano wkrótce po ogłoszeniu wyników HPE w I kw. finansowym, zakończonym 31 stycznia br. Producent zaznaczył, iż ograniczenia podaży negatywnie wpłynęły na biznes.
CEO przyznaje w amerykańskim CRN, że są problemy nie tylko z łańcuchem dostaw, lecz także z logistyką obejmującą komponenty i produkty.
Wyjaśnia, że produkcja serwerów wymaga długiego łańcucha dostaw obejmującego różne podzespoły. Części mechaniczne pochodzą z Chin a dostawcy HPE, są zdani na innych dostawców.
Jako przykłady komponentów, które nie są dostępne w wystarczającej ilości, Antonio Neri wymienił dyski SSD i procesory. Stąd opóźnienia w dostawach w aktualnym kwartale.
Jego ocena brzmi jednak optymistycznie – według CEO widać stały postęp w zaopatrzeniu w podzespoły, kolejne firmy przywracają lub zwiększają produkcję. Niewiadomą jednak pozostaje, jak długo potrwają problemy.
W związku z niewystarczającą dostępnością podzespołów HPE obniżyło prognozę przepływów pieniężnych za cały rok finansowy z 1,9-2,1 mld dol. do 1,6-1,8 mld dol.
Ocenia jednak, że mimo problemów rentowność wzrośnie – podniosło prognozę zysku na akcję za cały rok z 1,01 dol. do 1,17 dol. (non-GAAP 1,78 dol. do 1,94 dol.).
HPE zwiększyło marżę i zysk
Przychody HPE w I kw. spadły o 8 proc. r/r, do 6,9 mld dol. Jednak mimo zawirowań rentowność biznesu poprawiła się – marża brutto (non-GAAP) wzrosła o 210 pkt bazowych, do 33,2 proc. Zysk na akcję zwiększył się o 5 proc., do 0,44 dol.
"Wyniki pokazują postęp w realizacji naszych strategicznych priorytetów: przejścia naszej firmy do wysokomarżowych i powtarzalnych przychodów" – podkreśla CEO Antionio Neri.
Z powodu problemów z komponentami, które doszły do utrzymującej się od dłuższego czasu niepewności na rynkach, serwerowy segment "compute" odnotował spadek o 16 proc. (3 mld dol.). Obroty na storage'u zmniejszyły się o 8 proc.
HPE powrócił natomiast do wzrostu przychodów w segmencie Intelligent Cloud (+2 proc. r/r), obejmującym Arubę. Poprawę widać także w segmencie HPC & MCS (+6 proc.).
Wśród segmentów, w których odnotowano zyskowny wzrost, jest obok Intelligent Edge także HPC, infrastruktura hiperkonwergentna, storage związany z big data.
HPE poszerzyło plan osiągnięcia 1,5 mld dol. oszczędności na rok finansowy 2021. Obejmuje on m.in. analizę kosztów operacji back-end.
Rośnie model usługowy
Szef HPE podkreślił, że firma nadal koncentruje się na modelu konsumpcyjnym (zgodnie z zapowiedzią z ub.r., w 2022 r. cała oferta HPE ma być dostępna w modelu usługowym). Sprzedaż oferty 'as-a-service' HPE GreenLake wzrosła do 511 mln dol. rocznie przy wzroście o 19 proc. (run-rate). Liczba partnerów zwiększyła się dwukrotnie, a liczba zamówień o 48 proc. Obecnie z GreenLake korzysta ponad 800 klientów na świecie.
Podobne aktualności
Dwucyfrowy spadek sprzedaży HPE. Osłabł popyt na sieci
Spadek zapotrzebowania na sieciówkę był większy niż oczekiwano. Spory wzrost odnotowano natomiast na powtarzalnych rocznych przychodach GreenLake.
HPE bada nowy cyberatak na firmę
Haker twierdzi, że ukradł dane HPE i wystawił je na sprzedaż.