Szef Intela złożył rezygnację po tym, jak wyszło na jaw, że utrzymywał bliskie relacje z pracownicą firmy. Intel oświadczył, że postępowanie w tej sprawie potwierdziło, że Krzanich naruszył politykę "nie fraternizowania się". Zakazane regułami korporacyjnymi relacje miały miejsce "jakiś czas temu", ale firma została o tym poinformowana dopiero niedawno.

W rezultacie Krzanich ze skutkiem natychmiastowym przestał być CEO oraz członkiem rady dyrektorów koncernu. W obu miejscach zastąpił go szef finansów koncernu, Robert Swan, ale jest to rozwiązanie tymczasowe. Intel będzie teraz poszukiwał stałego szefa. Koncern otwarty jest zarówno na zewnętrznych kandydatów, jak i osoby pracujące w firmie.

Krzanich był CEO Intela od 2013 r., a z korporacją związał się w 1982 r.

Rezygnacja Krzanicha następuje w czasie, gdy firma staje przed poważnymi wyzwaniami. Zmaga się z problemem poprawy zabezpieczeń w procesorach po ujawnieniu luk Spectre i Meltdown na początku br. Istotną kwestią jest też przyspieszenie procesu produkcji czipów następnej generacji, które były wielokrotnie opóźniane.

Intel jest również w trakcie transformacji z firmy działającej głównie na rynku PC na taką, która koncentruje się na danych (ich przetwarzaniu, wykorzystaniu). Przykładem są pamięci 3D XPoint oraz kości Intel Optane, przyspieszające przetwarzanie informacji, nośniki SSD, inwestycje w sztuczną inteligencję, 5G, VR czy pojazdy autonomiczne. W I kw. br. przychody z rozwiązań "skoncentrowanych na danych" sięgnęły rekordowych 49 proc. udziału w obrotach Intela.