Były prezes Autonomy – firmy przejętej przez HP w 2012 r. – odniósł się do zarzutów, jakie w ub. roku przedstawił zarząd HP, twierdząc, iż w Autonomy doszło do poważnych nieprawidłowości w księgach, co zawyżyło wartość spółki. HP kupiło ją za 11 mld dol. W końcu ub. roku wskutek – jak wyjaśniało HP – m.in. spadku wartości Autonomy dokonało odpisu od zysku w wysokości 8,8 mld dol. (co spowodowało dużą stratę za cały rok fiskalny). Sprawę nieprawidłowości bada m.in. amerykański Departament Sprawiedliwości oraz brytyjska komisja zajmująca się oszustwami.

Mike Lynch w liście do akcjonariuszy HP apeluje, by zadali kierownictwu firmy kilka pytań dotyczących afery. Chce znać dowody, na podstawie których HP zarzuca przekręty byłym szefom Autonomy. Domaga się ujawnienia raportu firmy analitycznej PricewaterhouseCoopers, gdzie miały pojawić się informacje o nieprawidłowościach. Twierdzi także, że prezes HP Meg Whitman już w grudniu 2011 r. wiedziała, że mogą być problemy z integracją z przejmowaną spółką, ale wówczas zataiła to przed udziałowcami.

Były szef firmy podkreślił, że przed akwizycją księgowość Autonomy była sprawdzana przez Deloitte i nie znaleziono nieprawidłowości. Dodał że nie zamierza odpowiadać za błędy popełnione przez koncern i zostać kozłem ofiarnym HP.

HP odmówiło odpowiedzi na list byłego prezesa Autonomy, twierdząc że nie może ujawnić informacji związanych z prowadzonym postępowaniem. Rzecznik firmy podkreślił, że koncern nie zmienia stanowiska w tej sprawie.