Według raportu Manpower Group fachowcy IT znaleźli się w pierwszej dziesiątce zawodów dotkniętych 'niedoborem talentów’, tzn. takich, w których pracodawcom najtrudniej jest znaleźć odpowiedniego pracownika. Według danych za 2015 r. personel IT jest na 4 miejscu wśród najbardziej poszukiwanych grup, za wykwalifikowanymi robotnikami (którzy są na topie od lat), inżynierami i technikami.

Co gorsza przedsiębiorcom coraz trudniej jest znaleźć dobrego specjalistę. Pracownicy IT w 2014 r. byli na 6 miejscu w pierwszej dziesiątce zawodów dotkniętych 'niedoborem talentów’, a w 2013 r. – na pozycji 8.  

Co ciekawe, z badania wynika, że w Polsce są większe kłopoty ze znalezieniem dobrego fachowca IT niż na świecie. W globalnym rankingu 'niedoboru talentów’ – stanowisk najcięższych do obsadzenia – pracownicy IT znaleźli się na 9 miejscu. Firmy mają kłopot zwłaszcza ze znalezieniem deweloperów oprogramowania i programistów, a także administratorów baz danych oraz menedżerów IT.

Problem na krajowym rynku

IT nie jest wyjątkiem, bo problemy polskich firm ze pozyskaniem odpowiednich ludzi generalnie pogłębiają się. Według badania w 2014 r. 33 proc. pracodawców (różnych branż) miało kłopot ze znalezieniem odpowiednich fachowców, a w 2015 r. – już 41 proc. Wskazuje to na istotny problem na krajowym rynku – wynik dla Polski jest gorszy zarówno od średniej globalnej, która wynosi 38 proc., jaki i od średniej dla regionu EMEA (32 proc.).

Największym kłopotem dla firm związanym z brakami fachowców jest zwiększona rotacja pracowników (36 proc. odpowiedzi), a ponadto wyższe koszty wynagrodzeń (31 proc.) i ograniczenie możliwości świadczenia usług klientom (35 proc.).

Nieznacznie zmalał natomiast w ocenie pracodawców wpływ 'niedoboru talentów’ na relacje z klientami. W 2015 r. 'duży wpływ’ wskazało 22 proc., a w 2015 r. – 21 proc. Średni – odpowiednio 33 proc. i 30 proc. Brak wpływu wskazało odpowiednio 18 proc. i 23 proc. respondentów.

Polscy pracodawcy pytani, dlaczego mają problem z obsadzeniem stanowisk, wskazywali najczęściej brak kompetencji (tzw. twardych, tj. umiejętności technicznych) – 47 proc., brak dostępnych kandydatów – 33 proc., brak doświadczenia – 15 proc., zbyt wysokie oczekiwania finansowe – 15 proc. i brak tzw. kompetencji miękkich – 7 proc. 

Z kolei na świecie wymieniono: brak dostępnych kandydatów (35 proc.), brak kompetencji zainteresowanych (34 proc.), brak doświadczenia (22 proc.), brak tzw. kompetencji miękkich (17 proc.) i zbyt wysokie wymagania finansowe (13 proc.). 

W Polsce pytano ok. 750 osób odpowiedzialnych za rekrutację z firm różnych branż i różnej wielkości. Dane światowe obejmują w sumie 42 tys. respondentów z 42 krajów.