Od kwietnia br. nowe firmy, które działają nie dłużej niż 6 miesięcy, są zwolnione z płacenia składki ZUS (jest to tzw. "ulga na start"). Jednak dla państwowej ubezpieczalni oznacza to, że nie są one przedsiębiorcami – alarmuje Stowarzyszenie Współpracujących Biur Rachunkowych. Ma to konsekwencje nie tylko dla nowych firm, lecz także dla ich kontrahentów. Otóż taka interpretacja ZUS oznacza w ocenie SWBR, że to kontrahent powinien odprowadzić składki ZUS za początkującego przedsiębiorcę – od wynagrodzenia wypłaconego mu na podstawie faktury. Wskazuje na to art. 8 ust. 6a ustawy o ubezpieczeniach społecznych. Takie podejście potwierdził oddział ZUS w odpowiedzi na zapytanie przedsiębiorcy.

Co więcej, uiszczając daninę za firmę korzystającą z "ulgi na start" nie stosuje się zryczałtowanej kwoty składek dla początkujących przedsiębiorców (obecnie 183,90 zł). W rezultacie "ulga na start" może zwiększyć wpływy do kasy ZUS.

SWBR radzi, by upewnić się, czy ewentualny kontrahent prowadzi działalność nie dłużej niż 6 miesięcy i dla bezpieczeństwa po prostu zrezygnować ze współpracy z takim podmiotem.