Xiaomi zostało liderem polskiego rynku smartfonów w I kw. 2020 r. – według danych IDC. Chiński dostawca piął się w górę na naszym rynku z kwartału na kwartał. Skalę wzrostu pokazuje udział z I kw. 2019 r. (5 proc.) i I kw. 2020 r. (31,6 proc.). Wobec IV kw. 2019 r. odbiło natomiast Huawei. Zmniejszył się udział Samsunga.

Dostawy smartfonów na cały polski rynek zmniejszyły się o 3,7 proc. rok do roku. Pięciu największych producentów podzieliło między siebie ponad 92 proc. rynku ilościowo i 95 proc. wartościowo, co oznacza, że pozostałe marki walczą o rynek wielkości ok. 600 tys. sztuk rocznie i wartości ok. 500 mln zł (netto).

 

 

 

 

Rynek w cieniu koronawirusa

"Pierwszy kwartał 2020 r. był wyjątkowy z powodu turbulencji w gospodarce jakie spowodował koronawirus" – komentuje Marek Kujda, Senior Research Analyst IDC.

"Spadek popytu na modele z wyższej półki przełożył się na słabsze wyniki Samsunga w I kwartale. Przez to zyskało Xiaomi, które wprawdzie sprzedało więcej urządzeń, ale po średnio 40 proc. niższej cenie niż Samsung." – wyjaśnia ekspert.

Dodaje, że także Huawei zmuszony był konkurować ceną z powodu braku licencji na aplikacje i usługi od Google'a. Tym niemniej Xiaomi nie może spać spokojnie. Do gry wejdą kolejni rywale.

"W II kwartale pojawi się konkurencja dla Xiaomi w postaci Realme i Vivo. Obie marki zaliczyły falstart w Polsce z powodu epidemii koronawirusa, która opóźniła dostawy i zmniejszyła chęć detalistów do zatowarowania się w sytuacji, kiedy ich sklepy musiały pozostać zamknięte" – informuje Marek Kujda.

"W związku z tym, że IDC mierzy sprzedaż producentów do operatorów i detalistów, a gospodarka była wyłączona z normalnego funkcjonowania od połowy marca, w kolejnych kwartałach spodziewałbym się raczej powrotu Samsunga na pozycję lidera i ilościowo i wartościowo." – podsumowuje analityk IDC.

 

Marek Kujda, Senior Research Analyst, Systems & Infrastructure Solutions, Baltic States & Poland, IDC

Nabywcy zmienili priorytety

Po zakończeniu 2019 r. prognozowaliśmy wzrosty wartości rynku smartfonów w 2020 r. w związku z tym, że rosła średnia cena urządzenia, ponieważ klienci kupowali coraz więcej wyższych modeli. Do tego spodziewaliśmy się, że w tym roku ruszy sprzedaż telefonów 5G, nawet jeśli oferty operatorów miały bazować na starych częstotliwościach. Koronawirus zweryfikował te plany – zamiast kilkuprocentowego wzrostu wolumenu w I kw. 2020 r., nastąpił spadek o 3,7 proc. rok do roku, a w ujęciu wartościowym aż o 14 proc. rdr. Drastycznie spadł popyt na topowe modele, a do łask klientów wróciły tańsze smartfony, które do niedawna jeszcze ich zdaniem nie zapewniały im wystarczająco dobrych doświadczeń z użytkowania. Poza tym zmieniły się priorytety nabywców – komputer do pracy czy nauki w domu okazał się dużo praktyczniejszym zakupem od smartfona.