Według danych firmy Coface, która zajmuje się ubezpieczeniem należności, faktoringiem, informacją gospodarczą i windykacją, od stycznia do września 2010 r. 410 polskich przedsiębiorstw znalazło się w stanie upadłości likwidacyjnej, a 90 – w upadłości układowej. W tym samym okresie 2009 r. sądy ogłosiły upadłość odpowiednio 429 i 80 firm.

Analitycy Coface’u podkreślają, że w ostatnich miesiącach sytuacja się ustabilizowała. Po trwającym półtora roku okresie wzrostu liczba bankructw nie zwiększa się. Są nawet takie sektory, gdzie upadłości jest mniej niż w zeszłym roku. Należy do nich handel hurtowy i detaliczny. W okresie I-IX 2009 r. zbankrutowało 102 przedsiębiorstw handlu hurtowego, a w 2010 r. – 80. Rok temu Coface odnotował 26 upadłości w handlu detalicznym, a w tym roku – 20. W 2010 r. problemy z regulowaniem należności miały przede wszystkim przedsiębiorstwa produkcyjne. Znacznie pogorszyła się sytuacja w budownictwie (wzrost upadłości o 35 proc. w odniesieniu do ub. roku).

Biorąc pod uwagę poszczególne województwa, najwięcej bankructw odnotowano na Mazowszu (wzrost o 17 proc. w porównaniu z trzema kwartałami 2009 r.) Koniunktura zdecydowanie poprawiła się w województwie lubuskim (81 proc. mniej upadłości). W 2009 i 2010 r. bankrutowały przede wszystkim spółki z o.o. (351 w okresie I-IX 2010 r., wzrost o 6 proc. w porównaniu z I-IX 2009 r.). W bieżącym roku upadłość ogłosiło więcej spółdzielni i spółek jawnych, ale mniej spółek akcyjnych.

Z danych Coface’u wynika, że w 2010 r. firmach poprawiła się dyscyplina płatnicza, jednak w niektórych branżach przedsiębiorcy wciąż mają problemy z terminowym regulowaniem należności. 'Pomimo zahamowania wzrostu liczby bankructw, prognoza na IV kwartał br. jest niepewna’ – zauważają autorzy raportu. W całym 2010 roku bankructw będzie na pewno więcej niż przed kryzysem – w okresie I-IX 2008 r. upadłość ogłoszono dla 317 przedsiębiorstw. W ciągu minionych 8 lat najgorszy był 2003 r., kiedy to zbankrutowały 1634 polskie firmy.