Wśród wielu zmian, jakie wchodzą w życie od stycznia 2015 r., najważniejsze są te dotyczące tzw. cienkiej kapitalizacji. Chodzi o sytuację, gdy podmiot będący udziałowcem spółki finansuje jej działalność poprzez udzielane pożyczki. Według Mirosławy Zugaj, doradcy podatkowego w Kancelarii Ożóg Tomczykowski, do kosztów uzyskania przychodu nie będzie już można zaliczyć odsetek od pożyczek od podmiotów powiązanych pośrednio (posiadających w kapitale podatnika oraz w kapitale podmiotu udzielającego podatnikowi pożyczki udział pośredni wynoszący minimum 25 proc. udziałów lub akcji). Do tej pory takie ograniczenie dotyczyło tylko podmiotów powiązanych bezpośrednio.
 
Zmianie ulega też zasada liczenia odsetek. Nie mogą stanowić kosztów uzyskania przychodu. Do końca tego roku parametrem, do którego należało się odnosić, była wartość zadłużenia i trzykrotność kapitału zakładowego. Od stycznia 2015 r. będzie to nadal wartość zadłużenia i wysokość kapitału własnego, ale w proporcji 1:1.

W ustawie doprecyzowano też sposób wyliczenia tej części odsetek, która jest wyłączona z kosztów uzyskania przychodu. Do kosztów będzie można zaliczyć odsetki do wysokości stopy referencyjnej NBP, powiększonej o 1,25 proc., pomnożonej przez wartość podatkową aktywów. Łączna wartość odsetek w ciągu roku nie może przekroczyć połowy zysku operacyjnego podatnika.

Drugą ważną zmianą jest to, że przychodem podatnika będzie od nowego roku wysokość świadczenia pieniężnego, które ureguluje on w formie niepieniężnej. Jeśli podatnik miał zobowiązanie z tytułu pożyczki czy kredytu i nie spłacał go w gotówce, ale np. przeniósł własność nieruchomości, to wartość zobowiązania uregulowanego w ten sposób będzie przychodem. Jeżeli wartość świadczenia niepieniężnego będzie większa niż wartość zobowiązania pieniężnego, przychodem będzie wartość rynkowa zobowiązania niepieniężnego – zaznacza Mirosława Zugaj.

Np. jeżeli spółka miała wypłacić swojemu wspólnikowi 10 tys. zł dywidendy, ale przeniosła na niego własność nieruchomości o wartości 100 tys. zł, to przychodem dla tej spółki będzie 100 tys. zł.

Ekspertka podkreśla, że wprowadzane zmiany nie tylko nie upraszczają przepisów, lecz także dla przedsiębiorców mogą oznaczać wyższe obciążenia podatkowe.

Dla podatników, którzy utrzymują kontakty z zagranicznymi kontrahentami, ustawa doprecyzowuje zasady stosowania certyfikatów rezydencji, czyli dokumentów potwierdzających rezydencję podatkową zagranicznego kontrahenta, i ustalania ich terminu ważności. W przypadku certyfikatu bez wskazanego terminu ważności przyjmuje się, że powinien być on honorowany przez podatnika przez 12 miesięcy. W razie niedopełnienia przez zagraniczny podmiot aktualizacji certyfikatu, odpowiedzialność spadnie właśnie na niego. Posiadanie tego dokumentu umożliwia m.in. zastosowanie zwolnień z podatku u źródła lub obniżonych stawek tego podatku na podstawie np. umów międzynarodowych.