Projekt zmian trafił już do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opłata reprograficzna, niekiedy błędnie nazywana „podatkiem od piractwa”, jest pobierana od niektórych urządzeń i nośników, umożliwiających nagrywanie i powielanie (obrazu, dźwięku, druku). Z założenia ma stanowić wynagrodzenie dla twórców za to, że użytkownicy takiego sprzętu mogą powielać utwory chronione przepisami prawa autorskiego na własny użytek. Listę produktów i wysokość opłat (wynoszą maksymalnie 3 proc. od ceny sprzedaży) określa rozporządzenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 2003 r. W wykazie są m.in. dyski twarde, kopiarki, skanery, faksy oraz zawierające je urządzenia wielofunkcyjne, odtwarzacze CD, płyty CD i DVD, karty pamięci. Należność mają obowiązek uiścić firmy, wprowadzające produkt na polski rynek – producenci i importerzy.

Organizacje zarządzające prawami autorskimi, które są uprawnione do pobierania opłat – ZAiKS, SAWP i ZPAV – według Dziennika Internautów zaproponowały zmiany w rozporządzeniu. Obejmują one m.in. rozciągnięcie opłat reprograficznych na komputery (przenośne i stacjonarne), telefony umożliwiające nagrywanie, tablety (a dokładnie iPady), aparaty fotograficzne, kamery, zestawy kina domowego. W większości pozostałych przypadków stawki miałyby wzrosnąć.

Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT nie podziela przynajmniej niektórych pomysłów organizacji zbiorowego zarządzania.

Podstawową funkcją telefonu nie jest kopiowanie treści, lecz komunikacja z inną osobą. Takiego przeznaczenia nie mają też aparaty fotograficzne czy kamery, które również mają zostać objęte opłata reprograficzną. Chcemy dostosować przepisy do realiów, a to oznacza usunięcie opłat m.in. od dyskietek, oraz wprowadzić zmiany mające poprawić ich ściągalność” – komentuje Dyrektor ZIPSEE, Michał Kanownik. Organizacja zwraca uwagę, że opłaty reprograficzne ściągane przez OZZ bardzo często nie trafiają do twórców.

Z kolei ZAiKS informuje, że propozycje zmian przedłożone w ministerstwie były konsultowane ze środowiskiem producentów i importerów, reprezentowanym przez Krajową Izbę Gospodarczą Elektroniki i Telekomunikacji. Ponadto nie są efektem samodzielnej inicjatywy organizacji zbiorowego zarządzania. Do ich przedłożenia OZZ zostały zobowiązane w wyniku spotkania konsultacyjnego w MKiDN w kwietniu br.

ZAiKS wyjaśnia, że objęcie opłatą reprograficzną komputerów, telefonów i innych urządzeń z funkcją nagrywania ma wykluczyć spory dotyczące opłat od podzespołów umieszczonych w takim sprzęcie. ZAiKS stwierdza również, że obecne przepisy nie nadążają za zmianami technologicznymi, stąd propozycje modyfikacji. Podkreśla, że wykaz urządzeń i nośników objętych opłatami został skrócony (z 56 do 23 pozycji).

ZAiKS poinformował, iż w 2011 r. pobrał 1,75 mln euro z tytułu opłat reprograficznych. Organizacja twierdzi, że w Polsce są one na bardzo niskim poziomie. Podaje przykłady innych krajów Unii – Czech (5,2 mln euro w 2011 r. z tytułu opłat reprograficznych), Węgier (7,9 mln euro), Francji (ok. 192,8 mln euro) i Niemiec (ok. 200 mln euro).