Spełnienie zapowiedzi byłoby dobrą wiadomością dla całej gospodarki, bo wydatki mikrofirm przełożą się na zwiększoną sprzedaż wielu większych spółek. Przedsiębiorstwa zatrudniające do 9 osób generują obecnie ok. 73 proc. PKB całego sektora przedsiębiorstw. 

Z danych Idea Banku wynika, że 30 proc. badanych oczekuje w tym roku przyspieszenia wzrostu gospodarczego, a 47 proc. utrzymania poziomu z ubiegłego roku. Ta grupa przedsiębiorców jeszcze bardziej optymistycznie ocenia własne perspektywy – wzrostu obrotów swoich biznesów spodziewa się 66 proc. ankietowanych, a stabilizacji na poziomie z zeszłego roku – 27 proc. Tylko 7 proc. obawia się spadku.

Pełni optymizmu drobni przedsiębiorcy zapowiadają w tym roku inwestycje – taką deklarację złożyło ponad 75 proc. pytanych. To znacznie więcej niż w IV kw. 2014 r. – wtedy ten odsetek wynosił 63,3 proc., a na początku 2013 r. – niecałe 40 proc. Firmy mikro chcą inwestować głównie w środki trwałe, przede wszystkim korzystając z kredytów bankowych czy leasingu. Największy odsetek przedsiębiorców chce kupić samochód, jedna czwarta planuje inwestycje w sprzęt, a co piąty w maszyny. 

Ponad połowa firm mikro zamierza zatrudnić przynajmniej jedną osobę. Ponieważ są prawie 3 mln firm, to gdyby połowa dała pracę osobie bezrobotnej, to 1,5 mln ludzi miałoby zajęcie. Wtedy o 70 proc. spadłoby bezrobocie w Polsce.

Firmy mikro najszybciej reagują na zmiany koniunktury, więc jeżeli deklarują inwestycje i zatrudnienia, to może być zwiastunem poprawy w gospodarce.