Widać rosnącą sprzedaż produktów, które pomagają ludziom organizować życie związane z pracą, nauką, konsumpcją i rozrywką – według danych GfK.

Praca w domu zwiększyła sprzedaż monitorów (+120 proc. rok do roku), drukarek (+68 proc.), notebooków (+62 proc.) i klawiatur (+61 proc.) na pięciu głównych rynkach europejskich (Wielka Brytania, Niemcy, Francja, Hiszpania i Włochy) – ustaliło GfK. Dane obejmują okres 9 marca – 5 kwietnia br. Największy wzrost – +297 proc. – odnotowano w przypadku kamer.

Gaming rozrywką czasu kwarantanny

Gry wideo stały się odskocznią od nieciekawej rzeczywistości dla ludzi uwięzionych w swoich czterech ścianach. Wskazuje na to trzycyfrowy wzrost sprzedaży konsol w czterech z wymienionych krajów (najwięcej, aż +259 proc. w Wielkiej Brytanii) i dwucyfrowy we Włoszech (+65 proc.).

Notebooki gamingowe również skorzystały z tego trendu. Osiągnęły dwucyfrowy wzrost sprzedaży, od 33 proc. (Włochy) do 92 proc. (Hiszpania). W Niemczech, Francji i Hiszpanii notebooki do gier przewyższały pozostałe komputery przenośne pod względem tempa wzrostu sprzedaży.

Sprzedaż online nie rekompensuje tradycyjnej

Sprzedaż w internecie zwiększyła się prawie +100 proc. w tygodniu rozpoczynającym się 30 marca na pięciu największych rynkach Europy. Jednak ten skok nie zrekompensował strat w tradycyjnych sklepach (-14 proc.).

Według GfK e-sprzedaż musiałaby wzrosnąć czterokrotnie, aby zrównoważyć całkowite zamknięcie sklepów.

Długa droga do „nowej normalności”

Wyjście z blokady i powrót do w miarę normalnego rynku będzie wymagał sporo czasu, co pokazuje przykład Chin. Nawet 10 tygodni po lockdownie sprzedaż w sklepach tradycyjnych nadal znacznie odbiega od poziomu, kiedyś nazywanego „normalnym”.

Konsumenci zrobią odkładane zakupy

Norbert Herzog, ekspert GfK ds. globalego rynku, uważa, że ??w czasie kryzysu Covid-19 konsumenci i rynki przejdą przez trzy etapy.

Obecnie, po panice, wkroczyliśmy w fazę przystosowania się i układamy sobie jak najlepiej życie w warunkach różnych ograniczeń, koncentrujące się zasadniczo wokół pracy i rozrywki w domu.

Następnie nastąpi ponowne otwarcie sklepów, a wtedy konsumenci uwolnią swoje stłumione zapotrzebowanie na rzeczy, z których zakupem powstrzymywali się – uważa ekspert. Podaje przykład dużego AGD i smartfonów.

W końcu osiągniemy „nową normę” charakteryzującą się trudnym otoczeniem gospodarczym i napiętymi budżetami konsumenckimi. Detaliści i producenci będą musieli się do tego dostosować – zaznacza Norbert Herzog.

Wreszcie można spodziewać się, że usługi cyfrowe, takie jak w modelu „kliknij i odbierz”, systemy zamówień online i płatności cyfrowe czeka zrównoważony rozwój, gdy ludzie przyzwyczają się do zalet tych rozwiązań – przewiduje ekspert.