Zdaniem cytowanej przez Gazetę Wyborczą Magdaleny Gaj, wiceminister infrastruktury (zainicjowała całą akcję), cena ok. 400 zł jest możliwa do uzyskania. Wiceminister powołuje się na przykład Portugalii, gdzie netbooki w podobnym programie kosztowały 100 euro, a w USA – 100 dolarów. Magdalena Gaj zaznaczyła, że założenia projektu są na etapie uzgodnień z resortami i mogą zostać zmienione. Dała do zrozumienia, że nawet gdyby netbooki okazały się droższe, rząd chce realizować zapowiedziany program. Biorąc pod uwagę przewidywaną ilość uczniów w rocznikach, w ciągu 5 lat zostałoby wyposażonych w netbooki albo tablety (nie wyklucza się ich zakupu) ok. 1,75 mln dzieci z pierwszych klas. Dla porównania zgodnie z danymi z panela dystrybucyjnego Contextu w 2010 r. polscy klienci kupili 262,9 tys. netbooków. Według IDC producenci dostarczyli na nasz rynek 421 tys. urządzeń.

 

Koszt 5-letniego przedsięwzięcia oszacowano na 240 mln euro. Ministerstwo Infrastruktury pracuje obecnie nad projektem ustawy, która umożliwi konwersję opłat koncesyjnych operatorów za UMTS i przeznaczenie tych środków na zakup komputerów dla uczniów.

Rozważane są dwa sposoby realizacji projektu: bezpośredni zakup netbooków przez operatorów albo powołanie funduszu celowego, z którego rząd będzie finansował program.