100 mld dolarów wydały w ciągu ostatnich pięciu lat zakłady przemysłowe na świecie na działania związane z cyfrową transformacją i digitalizacją produkcji. Według opracowanego przez Capgemini raportu „Smart Factories: How can manufacturers realize the potential of digital industrial revolution” fundusze przeznaczone były głównie na wdrożenia: nowoczesnych systemów informatycznych, automatyki, rozwiązań analitycznych oraz przemysłowego internetu rzeczy. Mimo tego, zdaniem autorów raportu, większość projektów dotyczących realizacji koncepcji Przemysłu 4.0 nie przyniosła jeszcze oczekiwanych rezultatów.

Najwięcej, bo aż 78 proc. przedsiębiorstw produkcyjnych, znajduje się dopiero w grupie rozpoczynających cyfrową transformację (Digital Beginners). Zaczęły wdrażać odpowiednie technologie ale nie czerpią z nich jeszcze żadnych biznesowych korzyści. Brakuje im spójnej wizji rozwoju oraz kadry świadomej koniecznych do wprowadzenia zmian w sposobie funkcjonowania organizacji.  

Tylko 6 proc. zakładów przemysłowych jest, zdaniem analityków Capgemini, w gronie mistrzów cyfryzacji (Digital Masters). Firmy te to liderzy, przeszły już proces cyfrowej transformacji i nauczyły się czerpać korzyści z wdrożonych technologii.

1 proc. przedsiębiorstw inwestuje w nowe technologie tylko dlatego, że robią to inni. Grupa podążających za modą (Digital Fashionists) stara się być na bieżąco z trendami biznesowymi i technologicznymi ale bez żadnego własnego pomysłu na wykorzystanie potencjału oferowanego przez techniki cyfrowe.

W grupie cyfrowych konserwatystów (Digital Conservatives) znajduje się 15 proc. badanych firm. Podchodzą one z dystansem i ociąganiem się do wdrażania nowych rozwiązań. Gdy już jednak się na to zdecydują, robią to zazwyczaj dobrze i skutecznie.