Opinię o projekcie rozporządzenia w sprawie Planu Informatyzacji Państwa na lata 2011-2015 przekazano MSWiA. PTI ostro krytykuje nie tylko dokument, lecz także dotychczasowe regulacje prawne.

Eksperci PTI piszą m.in.: „W dotychczasowych Planach Informatyzacji Państwa z lat 2006 i 2007 (konstruowanych przez legislatorów MSWiA) przyjęto, że PIP powinien być skonstruowany minimalistycznie, tj. odwoływać się do załącznika, którym jest właściwy plan. Takie podejście (typowe w MSWiA) niewątpliwie bardzo upraszcza legislacje (ocenie szczegółowej nie podlega załącznik), ale praktycznie pozostawia poza sferą regulacyjną rozporządzenia reguły, wedle których odbywają się m.in. aktualizacja, modyfikacja czy ocena postępu realizacji planu.

W rezultacie PIP wbrew intencjom ustawodawcy został „zamrożony”. Dotychczasowe funkcjonowanie PIP 2007-10 pokazało niestety, że Plan Informatyzacji Państwa nie był w stanie spełnić swej roli głownie przez brak jasnych reguł modyfikacji i oceny realizacji planu. Co więcej, nieaktualizowany PIP stał się w niezamierzony sposób, swoistym konserwatorem rozwiązań nie tyle sprawdzonych, ile przestarzałych (…).

Szczególnie niepokojące jest kontynuowanie koncepcji, iż efekt interoperacyjności systemów informatycznych administracji publicznej da się uzyskać jedynie poprzez konsolidowanie realizowanych projektów w jednej jednostce. Jak pokazuje praktyka ostatnich lat jedyny efekt, który daje się w ten sposób uzyskać, to opóźnianie projektów i eliminowanie szerokiego spektrum wykonawców na rzecz kilku wybranych w postępowaniach niekonkurencyjnych.

Ta praktyka powoduje też zawężenia stosowanych technologii informatycznych i w efekcie zamiast interoperacyjności w warstwie funkcjonalnej mamy monopol w warstwie wykonawczej. Klasycznym przykładem z jakim mamy do czynienia w tym zakresie jest budowa systemu e-PUAP… [oraz] …to, co stało się w zakresie wdrożenia ustawy o dowodzie osobistym i ustawy o podpisie elektronicznym. Zamiast doprowadzić do zsynchronizowania tych aktów prawnych na poziomie Stałego Komitetu RM, pomimo opinii jakie zgłaszało w tym zakresie PTI, nic w tej sprawie nie zrobiono, a wręcz wyłączono ustawę o DO spod wymogów dotyczących podpisu elektronicznego”.

PTI wskazuje m.in., że przewidziany system nadzoru i monitoringu nie może być skuteczny, bo zaproponowano podejście bazujące na niespójnym zestawie wskaźników. Skrytykowano także uzależnienie realizacji projektów e-administracji od funduszy unijnych. Zdaniem ekspertów towarzystwa Unia wspiera tego typu przedsięwzięcia tylko tam, gdzie środki unijne mają pomóc w osiągnięciu celów wspólnotowych. Jako sprzeczną z prawem unijnym oceniono propozycję Międzyresortowego Operatora Telekomunikacyjnego.

Podsumowując, opinia na temat zamierzeń rządu jest jednoznacznie negatywna: „Przedłożony dokument nie zrywa z dotychczasową niekorzystną tendencją (…), a także nie gwarantuje optymalnego rozwoju i nadgonienia opóźnień.

PTI jest zdania, że projekt planu informatyzacji należałoby opracować od nowa.