Konsumencką ochronę na przedsiębiorców zarejestrowanych w CEIDG rozciąga nowelizacja kodeksu cywilnego, przyjęta w ramach pakietu Przyjazne Prawo. Zmiana została już podpisana przez prezydenta. Oznacza, że masa 2,7 mln osób prowadzących działalność gospodarczą kupując "na fakturę" uzyska prawa domowego nabywcy w razie reklamacji produktu, choć w ograniczonym zakresie.

Otóż przepisy o ochronie konsumentów będą przysługiwać firmom z CEIDG w relacjach z innymi przedsiębiorcami, obejmując umowy, które "nie mają dla przedsiębiorcy charakteru zawodowego, wynikającego w szczególności z przedmiotu wykonywanej przez niego działalności, udostępnionego na podstawie przepisów o Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej." (nowy art. 22 (1) par. 2 kc).

Wynika z tego, że jeżeli kupiony produkt czy usługa nie są związane z przedmiotem działalności zgłoszonym w CEIDG, przedsiębiorca ma być traktowany przez kontrahenta jak konsument. Nie ma przy tym znaczenia, czy kupił dany produkt "na fakturę" czy na paragon.

Np. mechanik samochodowy, któremu popsuła się drukarka, będzie miał takie samo prawo do reklamacji jak konsument, nawet jeśli wykorzystuje drukarkę w warsztacie i rozliczył jej zakup jako koszt prowadzonej działalności – wyjaśnia Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, które przygotowało projekt zmian.

Tym z samym z zastosowaniem wspomnianych ograniczeń przedsiębiorcom z CEIDG będzie przysługiwać ochrona przewidziana dla konsumentów, jeśli chodzi o stosowanie niedozwolonych postanowień umownych (klauzule abuzywne), rękojmi za wady oraz w zakresie prawa odstąpienia od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem przedsiębiorstwa. Zatem od 1 stycznia sprzedawcy internetowi muszą np. liczyć się z tym, że także klient – przedsiębiorca może odstąpić od umowy w ciągu 14 dni.

 

"Poważne i kosztowne problemy praktyczne i prawne"

Na nie do końca precyzyjną definicję objętych ochroną konsumencką "umów, które nie mają charakteru zawodowego", zwracały uwagę organizacje przedsiębiorstw, jak Lewiatan, e-Izba czy PIIT. Oponował również UOKiK. Dla sprzedawców nie lada problemem będzie każdorazowa weryfikacja takich zamówień. W praktyce trudno będzie sprawdzić każdego przedsiębiorcę, który kupuje na fakturę, czy w myśl nowych przepisów jest stroną umowy jako konsument czy firma.

Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji w konsultacjach do projektu zwracała uwagę, że firmy zawierające umowy z przedsiębiorcami z CEIDG muszą zweryfikować i przebudować swoje procesy sprzedażowe i obsługę. "Projektowane rozwiązanie wprowadzi do procesu kontraktowania poważne i kosztowne problemy praktyczne i prawne" – uważa PIIT.
 

Prawo do błędu, ale nie dla każdego

Wśród zmiana w pakiecie Przyjazne Prawo jest m.in. prawo do błędu. Przedsiębiorcom zostanie darowane drobne naruszenie przepisów, tzn. za które grozi mandat karny lub kara pieniężna. Dostaną tylko pouczenie i nakaz usunięcia błędu. Łagodniejszego potraktowania mogą jednak spodziewać się tylko początkujący przedsiębiorcy – przez rok od podjęcia działalności – albo ci co ją odwiesili lub ponownie zarejestrowali (ci muszą czekać 36 miesięcy na uzyskanie prawa do błędu).

Na względy nie należy liczyć w razie recydywy (popełnianie darowanych naruszeń po raz kolejny) ani w rażących przypadkach, co oceni odpowiedni urząd. Generalnie każde uchybienie, jakie zostanie uznane za świadomie popełnione, nie kwalifikuje się do prawa do błędu.

Pomysł opiera się bowiem na przekonaniu, że większość naruszeń, które popełniają początkujący przedsiębiorcy, nie wynika ze złej woli, lecz pomyłek.

 

Mniej papierologii

W ramach pakietu Przyjazne Prawo zniesiono m.in. obowiązek załączenia dokumentów, które są dostępne danej instytucji lub zawierają informacje, jakie urząd sam może ustalić. Oznacza to np. zniesienie obowiązku dołączania odpisów z KRS.

Wydłużenie terminu rozliczenia VAT w imporcie – z 10 dni od odprawy celnej do zasad ogólnych (do 25. dnia następnego miesiąca, wraz z deklaracją VAT-7). Preferencyjne rozliczenie przysługuje podmiotom spełniającym warunki procedury uproszczonej i tzw. upoważnionym przedsiębiorcom AEO, głównie dużym firmom. Na zmianie ma skorzystać nawet 47 tys. importerów. Celem jest poprawa ich płynności finansowej i ograniczenie kosztów transportu.  

Minister Jadwiga Emilewicz uzasadnia, że pakiet eliminuje przypadki niekonsekwencji czy nadmiernej restrykcyjności naszego prawa. Jego celem jest stworzenie lepszych warunków do rozwoju mikro, małych i średnich firm.