Rząd przyjął projekt ustawy, wprowadzającej obowiązkowy split payment m.in. w handlu elektroniką. Zaakceptował również szybki termin wejścia w życie tych przepisów – 1 września 2019 r., mimo wątpliwości, jakie pojawiały się w trakcie konsultacji.

Obowiązkowy mechanizm podzielonej płatności obejmie handel komputerami, smartfonami i innymi telefonami komórkowymi, konsolami do gier wideo, materiałami eksploatacyjnymi do drukarek, HDD i SSD, procesorami, cyfrowymi aparatami fotograficznymi, kamerami i telewizorami. Będzie obligatoryjny dla transakcji B2B od kwoty 15 tys. zł.

"Jego stosowanie eliminuje oszustwa w VAT już na samym początku. System ten z założenia utrudnia lub wręcz uniemożliwia powstawanie nadużyć już na etapie samej transakcji" – przekonuje Centrum Informacyjne Rządu.

W porównaniu z obecnie obowiązującym, dobrowolnym split payment, poszerzono zakres możliwości wykorzystania środków z konta VAT. Obecnie można z niego regulować tylko VAT, ale po 1 września także PIT, CIT, ZUS, cło i akcyzę. Zmiana ma zapobiec ograniczeniu płynności finansowej, wskutek zablokowania kwoty podatku z zapłaconej faktury, co może być problemem zwłaszcza dla małych firm.

Dla drobnych przedsiębiorców istotne jest także to, że muszą posiadać konto firmowe, jeżeli chcą handlować produktami objętymi split payment. Na zwykłych rachunkach osobistych zastosowanie mechanizmu MPP nie jest możliwe.

Dopuszczono również stosowanie MPP przy płatnościach zaliczkowych przed wystawieniem faktury. W porównaniu z obecnie obowiązującymi regulacjami będzie można regulować wszystkie faktury objęte MPP jednym przelewem (obecnie trzeba płacić każdą transakcję osobno). Wcześniej resort finansów zgodził się na złagodzenie kar za niezastosowanie obowiązkowego split payment – ze 100 proc. VAT z faktury do 30 proc.