Samsung odnotował drastyczne spadki zysków w odniesieniu do ub.r., co firma zapowiedziała już na początku miesiąca. Zysk operacyjny giganta zmniejszył się w I kw. br. o ponad 60 proc wobec ub.r., do ok. 5,4 mld dol. przy przychodach niższych o 13,5 proc. – ok. 45 mld dol. To najsłabszy kwartalny wynik korporacji od ponad 2 lat. Zysk netto spadł o 57 proc. (ok. 3,25 mld dol.).

Zyski firmy zmniejszyły zwłaszcza spadki cen półprzewodników. Do tego doszła niższa rentowność biznesu mobilnego i mniejszy popyt na wyświetlacze.

Pamięci i smartfony zarobiły dużo mniej

Największym "winowajcą" słabego wyniku jest dział półprzewodników, który generuje dwie trzecie profitu korporacji. Jego zysk stopniał w I kw. br. o 64 proc. r/r, do ok. 3,5 mld dol. Powodem są przeceny na rynku pamięci. Samsung spodziewa się, że w II kw. br. ta sytuacja nie zmieni się znacząco – ceny pamięci prawdopodobnie będą jeszcze niższe niż w I kw. br., co ponownie obniży zyski firmy wobec ub.r.

Drugi kwartał ma być jednak czasem czyszczenia magazynów. Producent liczy więc na poprawę wyników w kolejnym półroczu. Ocenia, że popyt na pamięci, zwłaszcza o dużej pojemności, zwiększy się z uwagi na zapotrzebowanie w centrach danych.  

Zysk biznesu mobilnego zanurkował o 40 proc., poniżej 2 mld dol. Koncern liczy na zyski związane ze smartfonami z elastycznym ekranem, jednak premierę wycenionego na blisko 2 tys. dol. „na półce” Galaxy Fold przesunięto w kwietniu br. na nieokreślony termin, ze względu na sygnały o problemach technicznych. Firma podtrzymuje jednak plan rozwoju tego biznesu, zapewniając że elastyczne ekrany i nowy model smartfona to długofalowy projekt. Podobnie jak w przypadku pamięci liczy na lepszą II poł. br. na rynku smartfonów, czemu mają sprzyjać premiery w najważniejszych liniach produktów.

Z kolei dział wyświetlaczy zamknął kwartał stratą.