W aktualnym roku finansowym Sony, który zakończy się marcu 2020 r., koncern spodziewa się spadku zysku operacyjnego o ponad 9 proc., do ok. 7,25 mld dol. Koncern wycofał się ponadto z celów finansowych dla poszczególnych biznesów do 2021 r., w tym gamingowego (spodziewał się ok. 1,15 – 1,52 mld dol. zysku). Wyjaśnia to "znaczącymi zmianami w otoczeniu operacyjnym". Oczekuje, że koszty opracowania nowej konsoli (pojawi się prawdopodobnie za rok) zmniejszą wynik operacyjny działu o ok. 10 proc. wobec poprzedniego roku, do ok. 1,5 mld dol.

Sony przewiduje, że kilka lat po premierze flagowa konsola PS4 już nie będzie tak silnym magnesem dla klientów jak w poprzednich latach – spodziewa się spadku sprzedaży o ok. 10 proc., do 16 mln szt. Stąd ostrożna prognoza, związana również z wydatkami na przygotowanie nowej konsoli.

Analitycy dodają, że biznes konsolowy będzie zmagał się z konkurencją serwisów streamingowych wideo, które uruchomiły Alphabet (Google) i Apple. Szef finansów Sony uważa jednak, że dzięki bazie ponad 90 mln użytkowników PS4 koncern poradzi sobie z tą presją.

Analitycy Bloomberga spodziewają się ok. 7,5 mld dol. zysku operacyjnego Sony w br. (czyli więcej niż przewiduje sama firma). Koncern planuje m.in. wielki wzrost zysku działu półprzewodników, obejmującego sensory przetwarzające obraz. 

Dział filmowy i gamingowy były ostatnio motorem wzrostu Sony, po tym, jak koncern notował słabsze wyniki w związku ze spadkami w segmencie elektroniki konsumenckiej i smartfonów. W minionym miesiącu Sony zdecydowało o zamknięciu fabryki smartfonów w Chinach.