Do Sejmu trafiły już oba projekty ustawy o e-podpisie – rządowy i poselski. Zajmą się nimi komisje. Nad propozycjami przedłożonymi przez resort gospodarki będzie debatować nowa Komisja Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii (z Grzegorzem Napieralskim na czele), a nad projektem poselskim – Komisja Infrastruktury.

Rząd zakłada wdrożenie następujących rodzajów e-podpisów: zwykłego bez certyfikatu (za zgodą stron), zaawansowanego (do zastosowania w dwojaki sposób – z bezpiecznym urządzeniem lub bez niego), podpisu kwalifikowanego z certyfikatem (używanego do potwierdzania wiedzy i woli, np. w aktach notarialnych) oraz pieczęci elektronicznej – do uwierzytelniania dokumentów, np. zaświadczeń z rejestrów.

W projekcie poselskim znalazł się dodatkowo podpis osobisty – do kontaktów z urzędami, bez certyfikatu. Byłby on wykorzystywany w nowych elektronicznych dowodach osobistych. Posłowie domagają się również, by pieczęcią elektroniczną były poświadczane dokumenty w formatach PDF i XML.

Nie wiadomo, kiedy uda się osiągnąć kompromis. Projekt ustawy rząd przyjął jeszcze w kwietniu br., miała ona wejść w życie na początku 2011 r., ale na to się raczej nie zanosi. Sprawę komplikuje fakt, że Komisja Europejska szykuje się do zmiany dyrektywy dotyczącej e-podpisu, więc istnieje ryzyko uchwalenia przepisów, które wkrótce będą niezgodne prawem unijnym.