Minister cyfryzacji Anna Streżyńska odpiera zarzuty, że 16-letni Tymon Radzik został doradcą w resorcie z innych względów niż merytoryczne. Ubolewa, że chłopak spotkał się z falą hejtu w mediach społecznościowych, budząc negatywne skojarzenia. Minister zaznacza, że gimnazjalista "nie jest wnukiem nikogo, kogo można by zidentyfikować z pierwszych stron gazet" i pełni swą funkcję bez wynagrodzenia, na zasadzie wolontariatu. Nie ma dostępu do informacji niejawnych.

Szefowa resortu argumentuje, że najmłodszy doradca w resorcie ma szeroką wiedzę z zakresu prawa dotyczącego e-usług. Wśród jego osiągnięć jest doprowadzenie do zmian w przepisach: po petycji Tymona Radzika Sejm zmodyfikował kodeks postępowania cywilnego, umożliwiając udział osobom niepełnoletnim w posiedzeniach sądów. Gimnazjalista według minister podjął też kilka innych inicjatyw w sprawie zmian w prawie.

Źródło: money.pl