Sygnity wystąpiło do warszawskiego Sądu Okręgowego z roszczeniem wobec od podwykonawcy (nie podając nazwy firmy), z którym współpracuje w ramach dużego projektu w administracji publicznej. Domaga się ok. 21 mln zł z odsetkami jako odszkodowanie za nienależyte wykonanie umowy.

Według Sygnity to tylko część należnych roszczeń. Obecnie spółka analizuje możliwości dochodzenia większych kwot od podwykonawcy.

W grudniu ub.r. Sygnity poinformowało, że w związku z impasem rozmów dotyczących interpretacji zapisów umowy łączącej obie firmy, zamierza wystąpić wobec podwykonawcy z roszczeniem o wartości 37 mln zł.

Druga strona sporu nie pozostała dłużna. W kwietniu br. Sygnity podało, że podwykonawca wypowiedział umowę oraz wezwał do zapłaty ok. 2,4 mln zł kary i 33,8 mln zł zadłużenia. Jego zdaniem kontrakt z Sygnity nie pozwalał na „optymalną i efektywną współpracę”.