Szef ZUS: nie mamy nic do ukrycia
Miniony tydzień przyniósł nowe wydarzenia związane z wątpliwościami, dotyczącymi wartego 600 mln zł przetargu informatycznego w ZUS-ie.
O sprawie pisaliśmy tutaj. Według informacji, do których dotarły Fakty TVN, mogło dojść do nieprawidłowości w przetargu na utrzymanie Kompleksowego Systemu Informatycznego ZUS, w którym wybrano jedyną złożoną ofertę – Asseco Poland.
Prezes ZUS Zbigniew Derdziuk odniósł się do zarzutów. Jego zdaniem dochowano procedur, a przetarg był w pełni transparentny. Zaznaczył, że Asseco stanęło do niego jako jedyna firma (zajmowała się utrzymaniem KSI już wcześniej, ale kontrakt wygasł w ub.r.). Nikt nie złożył odwołania ani zastrzeżeń. Zdaniem prezesa wpisanie do warunków zamówienia wymaganego doświadczenia i wykształcenia 87 specjalistów, to nic nadzwyczajnego.
„W przetargach na budowę dróg też wskazywana jest konieczność posiadania pracowników m.in. do pełnienia funkcji kierownika robót drogowych, mostowych, gazowych, czy wodno-kanalizacyjnych. Podkreślam, że takie wymagania to minimum. Dziś Asseco do obsługi KSI wydelegowało ponad 270 swoich pracowników” – tłumaczył Zbigniew Derdziuk. Zapewnił, że w ZUS prowadzono już kontrole, które „nie wzbudziły emocji”.
Być może będą one większe, bo do sprawdzenia przetargu, o którym ostatnio zrobiło się głośno, przystępuje NIK. Według szefa Izby Krzysztofa Kwiatkowskiego to jedna z najważniejszych kontroli w tym roku.
Ze stanowiskiem ZUS-u można zapoznać się na tej stronie.
Informacje TVN związane ze sprawą zamieszczono tutaj.
Podobne aktualności
Przetarg: 11,5 mln zł na drukarki i skanery
Czterech wykonawców złożyło oferty w postępowaniu na wyposażenie jednostek administracji.