Upadłość orzekł 12 czerwca warszawski sąd. Wyrok nie jest prawomocny. Zarząd spółki nie zgadza się z nim. Zapowiada złożenie zażalenia po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku.

Prezes Hawe, Paweł Paluchowski, przekonuje, że na upadłości straci duża grupa wierzycieli, głównie mniejszościowych, a także akcjonariusze spółki, którzy nie odzyskają inwestycji w akcje. Wśród poszkodowanych jego zdaniem znajdą się także udziałowcy zrzeszeni w Porozumieniu Akcjonariuszy Mniejszościowych, którzy ostatnio ostro krytykowali zarząd i prezesa, zarzucając m.in. próbę zaniżenia wyceny majątku spółki. Ocenia koszty postępowania upadłościowego na ok. 1 mln zł. Twierdzi, że poniesie je m.in. Agencja Rozwoju Przemysłu (bo Hawe nie ma środków finansowych), która zgłosiła wniosek o upadłość. Ponadto postępowanie likwidacyjne potrwa kilka lat – wylicza prezes minusy tego rozwiązania.

„Jesteśmy w stanie z sukcesem zakończyć restrukturyzację w spółce zależnej Hawe Telekom, co niewątpliwie wpłynie pozytywnie na kondycję finansową całej grupy kapitałowej a przede wszystkim Mediatela.” – deklaruje szef Hawe.

Utrzymuje, że dąży do zapewnienia rozwoju spółki oraz zaspokojenia żądań wierzycieli, a w szczególności ARP. „Moim zdaniem jest jeszcze szansa na podpisanie układu z wierzycielami, w którym nie będzie przegranego”– komentuje prezes.

Szansą na szybki wzrost jest wykorzystanie liczącej ok. 4 tys. km sieci światłowodów Hawe Telekom.