Rada nadzorcza rekomenduje głosowanie na „tak”. W liście do akcjonariuszy stwierdza, że nie ma lepszej alternatywy niż wykup akcji firmy przez Michaela Della i jego konsorcjum (rozważano również m.in. takie opcje jak przejęcie koncernu przez inwestora strategicznego oraz sprzedaż albo wydzielenie niektórych działów).

Szef i założyciel firmy – Michael Dell – w lutym br. zaoferował udziałowcom 13,65 dol. za 1 akcję (co oznacza wartość 100 proc. udziałów w wysokości 24,4 mld dol.). Fundusze i banki pomogą sfinansować wykup, a 2 mld dol. pożyczki dołoży Microsoft. Michael Dell po przejęciu kontroli nad spółką zamierza przyspieszyć zmiany. Dell miałby zarabiać przede wszystkim na kompleksowych rozwiązaniach IT i usługach, spadłoby znaczenie działu komputerowego (który obecnie wypracowuje ponad 60 proc. przychodów spółki). Jak na razie pogarszająca się sytuacja na rynku PC ciągnie w dół wyniki Della. W minionym kwartale fiskalnym zysk netto spółki zmniejszył się o 79 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku.

Dotychczas części akcjonariuszy nie podobała się propozycja Michaela Della. Uważali, że przedstawiona wycena firmy jest za niska. Konkurencyjną ofertę złożyli mniejszościowi udziałowcy – inwestor Carl Icahn oraz fundusz Southeastern. Rada nadzorcza nie wspomniała o niej w swojej rekomendacji. Southeastern apeluje do akcjonariuszy, by nie podejmowali pochopnych działań. Zapowiedział wydanie oświadczenia. Ma zostać opublikowane wkrótce.

W piątek 31 maja za akcje Della płacono na nowojorskiej giełdzie 13,42 dol., czyli niewiele mniej niż oferuje założyciel firmy.