Wpadka piratów w Koszalinie
Funkcjonariusze z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą w jednej z koszalińskich firm odkryli nielegalne oprogramowanie wartości 120 tys. zł.
Policja zabezpieczyła 60 dysków twardych, laptopa i cztery płyty z programami. Według portalu Sztab Antypiracki akcja miała miejsce w dużej spółce, produkującej podgrzewacze wody i elektryczne kotły centralnego ogrzewania. Przeszukanie nastąpiło w wyniku donosu byłego pracownika. W firmie używano m.in. nielegalnego oprogramowania Microsoft Office i AutoCAD.
Komentując kolejną akcję organów ścigania przeciwko piratom w firmach, Krzysztof Janiszewski, przewodniczący komitetu Business Software Alliance w Polsce, powiedział: „Coraz częstsze, skuteczne akcje policji – w Gliwicach, Białymstoku, Chełmie, Parczewie, Koszalinie – są dowodem na to, że piractwo komputerowe nie jest już w Polsce procederem bezkarnym. Osoby prowadzące działalność gospodarczą powinny zastanowić się co jest dla nich bardziej opłacalne – posiadanie legalnego oprogramowania, czy narażenie się nie tylko na straty finansowe, czy przestój w pracy, ale przede wszystkim na odpowiedzialność karną”.
Na początku października w jednej z firm architektonicznych w Białymstoku policja okryła nielegalne oprogramowanie o wartości 350 tys. zł.
Podobne aktualności
Reseller sprzedawał pirackie oprogramowanie. 88 mln dol. strat
Przez lata dzięki układowi z pracownikiem dostawcy kwitł przestępczy proceder.
Młodzi Polacy polubili podróbki. Kupują lewą elektronikę
Aż 44 proc. ankietowanych młodych ludzi w Polsce celowo nabyło podrabiany towar. Elektronika jest w czołówce nielegalnych zakupów.