Xerox jest stanowczy w sprawie przejęcia HP i nie ma zamiaru odpuszczać. Przeciwnie, naciska na podjęcie decyzji. "Jesteśmy zdeterminowani, aby szybko zrealizować proponowane przejęcie HP do końca. Nie widzimy powodu do dalszych opóźnień" – oświadczył CEO Xerox, John Visentin, w liście do szefów HP. Dał im czas do 25 listopada na wzajemne potwierdzenie analizy due dlligence, "w celu wsparcia przyjaznego połączenia". W przeciwnym razie zapowiada, że zwróci się bezpośrednio dla akcjonariuszy HP, co oznaczałoby próbę tzw. wrogiego przejęcia.

"Xerox jest zdecydowany wykorzystać atrakcyjną okazję dla naszych akcjonariuszy i zdecydowanie zachęca zarząd HP, by nie sankcjonował dalszych opóźnień." – ponagla szef Xerox. Zadeklarował, że jego firma jest gotowa do analizy due diligence w ciągu najbliższych trzech tygodni i potwierdzenia synergii kosztów i przychodów. Według wyliczeń Xerox korzyści rocznie miałyby sięgnąć 2 mld dol.

Rada dyrektorów HP na początku tygodnia jednogłośnie odrzuciła propozycję zakupu korporacji przez Xerox za ponad 33 mld dol. Uznała, że niedoszacowano wartości firmy, a ponadto taki interes nie byłby dobry dla akcjonariuszy. Wskazano na spadające przychody Xerox, co według szefów HP rodzi pytania co do perspektyw firmy. Dyrektorzy nie powiedzieli jednak "nie" fuzji, zapowiadając podjęcie analizy od strony HP, czy warto kupować Xerox.

John Visentin nie kryje rozczarowania. Twierdzi w liście do CEO i prezesa HP, że jest "bardzo zaskoczony" odrzuceniem oferty. Zwraca im uwagę, że zaproponował o 57 proc. więcej w stosunku do ceny docelowej HP, ustalonej przez analityków po ogłoszeniu planu restrukturyzacji HP w październiku br., jak również blisko 30 proc. więcej wobec wyceny spółki z ostatnich tygodni.

Na połączenie naciska inwestor Carl Icahn, który jest mniejszościowym udziałowcem Xerox i HP. Jego zdaniem fuzja przyniesie korzyści udziałowcom obu spółek, obniżając koszty. Icahn potrafi przeforsować swoje plany, co udowodnił doprowadzając do rezygnacji Xerox z przejęcia przez FujiFilm w ub.r. i zmian w zarządzie. Inwestor był zdecydowanie przeciwny tej transakcji