Według Deloitte połączenie wskazanych trendów w spójną strategię transformacji cyfrowej przynosi przedsiębiorstwom spektakularny rozwój.

AI: warunek przetrwania przedsiębiorstwa

Prawie połowa (44 proc.) przedstawicieli badanych przez Deloitte firm, które wdrożyły sztuczną inteligencję, za jeden z głównych benefitów wskazuje rozwój gamy produktów, 42 proc. zoptymalizowanie wewnętrznych operacji, a 35 proc. podejmowanie lepszych decyzji.

W 2020 roku ilość wygenerowanych danych będzie 50 razy większa niż w 2012. Ich analiza będzie możliwa tylko za pomocą rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Eksperci Deloitte zauważają, że wykorzystanie sztucznej inteligencji jako podstawy działalności przestaje być jedynie motorem rozwoju przedsiębiorstwa, a staje się warunkiem jego przetrwania.

AI jest wdrażana nawet w najbardziej podstawowych operacjach i procesach biznesowych – od zwykłej automatyzacji, po zaawansowane uczenie maszynowe. Zdaniem ekspertów dziś jest już za późno, aby testować to rozwiązanie w poszczególnych obszarach czy czekać na to, co zrobi konkurencja. Firma, która chce trafić do rynkowej awangardy i być organizacją napędzaną przez sztuczną inteligencję, musi całkowicie zmienić koncepcję interakcji między człowiekiem a maszyną.

Zdaniem Pawła Zarudzkiego, Lider Robotics & Cognitive Automation w Deloitte, ważne, by zastanowić się nad wykorzystaniem sztucznej inteligencji oraz innych narzędzi kognitywnych w każdym istotnym procesie i aspekcie działalności firmy. Potrzebna jest rewolucja, ponieważ metoda małych kroków tu się nie sprawdzi – mówi .

Interakcja ludzi, maszyn i danych

Tylko w ciągu ubiegłego roku dwukrotnie wzrosła liczba użytkowników inteligentnych głośników z asystentami głosowymi w amerykańskich gospodarstwach domowych – z 21,5 proc. w 2017 r. do 41 proc. w 2018 r.

Sposób, w jaki człowiek komunikuje się z maszynami, ulega zmianie. Rozwija się obszar projektowania interfejsów głosowych. Dotyczy to nie tylko voicebotów czy chatbotów, ale także urządzeń z obszaru Internetu Rzeczy czy wirtualnej rzeczywistości. Inteligentne interfejsy będą zmieniać sposób w jaki wchodzimy w interakcje z maszynami, analizujemy dane oraz komunikujemy się ze sobą nawzajem. – Nowoczesne technologie przybliżają świat cyfrowy i pozwalają na coraz bardziej naturalną komunikację i konsumpcję treści oraz usług. Co więcej, w zakresie doświadczeń klientów nie ma podziału na B2C i B2B, więc pojawienie się nowych rozwiązań w przestrzeni konsumenckiej powoduje falę oczekiwań w zakresie sposobu pracy i korzystania z takich systemów w firmach.

Łączność piątej generacji

Aktualizacja sieci to priorytet na ten rok dla 44 proc. uczestników badania Tech Target, dotyczącego priorytetów IT.
 
Wzrost liczby danych i urządzeń podłączonych do sieci wymusza rozwój technik łączności. Ważne w nich staje się zwiększenie przepustowości i zasięgu sieci, a także zmniejszanie opóźnień i efektywniejsze wykorzystanie zasobów częstotliwości. Dzięki temu możliwy będzie rozwój nowych produktów i usług oraz usprawnienie obecnych modeli operacyjnych. Sieć 5G czy rozwiązania satelitarne LEO to wedłg ekspertów Deloitte zapowiedź olbrzymich usprawnień, a zarazem niezawodnej i szybkiej łączności. Piąta generacja technologii komórkowej oznacza między innymi integrację wielu rozwiązań technologicznych, które np. usprawnią łączenie w sieci ogromnej liczby czujników i inteligentnych urządzeń. Zdaniem Jakuba Wróbla, eksperta rynku telekomunikacyjnego w Deloitte, w nadchodzących miesiącach ponad 50 operatorów na świecie przynajmniej częściowo uruchomi usługi 5G.

Budowanie przewagi konkurencyjnej – potrzebna cyfrowa strategia

47 proc. klientów deklaruje, że zrezygnuje z kontaktów z brandem, jeśli oferuje on doświadczenia niedopasowane do ich potrzeb.

Nowoczesne firmy muszą budować swoją przewagę konkurencyjną na bliskiej relacji z konsumentem. To wymaga nowego podejścia do gromadzenia danych, podejmowania decyzji czy lepszego kontaktu z klientem. Ogrom technologii wymagany do angażowania i dostarczania klientom kompleksowej obsługi powinien mieć odzwierciedlenie w strategii cyfrowej. Istotne staje się stworzenie odpowiednich narzędzi, które pozwolą zbierać i analizować zachowania klientów, by dostarczyć im spójny i spersonalizowany produkt na masową skalę. Dlatego zadania dyrektorów IT i szefów marketingu zaczynają się przenikać.

Nie DevOps, ale DevSecOps

Tradycyjne podejście do zarządzania projektami IT już dawno przestało być efektywne

Organizacje stawiają na zwinność i łączenie zespołów wdrożeniowych, utrzymaniowych, a także … bezpieczeństwa (DevSecOps). Dzięki temu wykształca się nowoczesna kultura organizacyjna, która pozwala na budowanie nowych produktów w krótkim czasie i przy stałym wsparciu osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Według Marcina Ludwiszewskiego, lidera zespołu ds. cyberbezpieczeństwa & red team w Deloitte,DevSecOps to całkowite przekształcenie zarządzania cyberzagrożeniami i ryzykiem. Odejście od zapewniania jedynie zgodności z przepisami i to pod koniec cyklu opracowywania produktu, na rzecz ciągłej współpracy w całym procesie prac wdrożeniowych – mówi. DevSecOps nie zmienia narzędzi, a jedynie kulturę i myślenie o cyberbezpieczeństwie, sprawiając, że wszystkie zespoły na każdym etapie powstawania usługi czy produktu będą odpowiedzialne za zapewnienie ich bezpieczeństwa.

Serverless

Deloitte wskazuje, że chmura nie jest już postrzegana jedynie jako rozwiązanie dla infrastruktury IT, będące alternatywą dla własnego lub kolokowanego centrum danych.

Główni dostawcy usług Cloud wprowadzają coraz bardziej zaawansowane rozwiązania klasy serverless. Umożliwia to działom IT koncentrację na funkcjonalności bez tracenia czasu na powtarzalne i manualne czynności w zakresie zarządzania serwerami i infrastrukturą. Hasło serverless oznacza przede wszystkim usługi FaaS (Funcion as a Service), natomiast bardzo podobne benefity dla organizacji dostarczają rozwiązania PaaS (Platform as a Service). W tradycyjnym modelu IT tzw. stack technologiczny buduje się od dołu – sieć, hardware, system operacyjny, biblioteki i dopiero na końcu kod. W przypadku FaaS jest tylko kod, który jest uruchamiany bezpośrednio „w chmurze”. Podobnie w PaaS – możliwe jest po prostu uruchomienie bazy danych, która sama zwiększa swoją pojemność i przepustowość kiedy jest taka potrzeba (a nie wirtualnego serwera, na którym jest zainstalowane oprogramowanie bazodanowe). Wtym modelu dział IT przedsiębiorstwa nie musi zarządzać żadnymi serwerami – czyli nadzorować, tworzyć kopii zapasowych, instalować poprawek i aktualizacji (NoOps).

Technologia serverless jest obecnie w wieku niemowlęcym i przydaje się jedynie w wybranych obszarach. – Prognozujemy jednak że dostawcy chmury będą te usługi dynamicznie rozwijać zwiększając możliwy zakres aplikacji, firmy natomiast będą coraz chętniej eksperymentować – mówi Jakub Garszyński, Dyrektor, Lider usług Cloud w Deloitte.

Szczegółowe informacje w raporcie: „Trendy Technologiczne 2019”, który można pobrać pod tym adresem:

https://www2.deloitte.com/pl/pl/pages/technology/articles/tech-trends-trendy-technologiczne-2019.html