W Polsce 2013 roku próbowano wyprać (wprowadzić nielegalnie pozyskane pieniądze do legalnego obiegu) 15,25 mld zł – informuje raport kancelarii prawnej Chmielniak Adwokaci i Kroll Ontracka. 

Pranie pieniędzy znalazło się wśród sześciu typów nadużyć (obok korupcji, naruszenia regulacji, sprzeniewierzenia funduszy, kradzieży własności intelektualnej i zmowy rynkowej), wymienianych przez przedstawicieli przedsiębiorstw jako realne zagrożenie. W 2013 r. liczba firm, które zadeklarowały, że czują się zagrożone nadużyciami była zdecydowanie większa niż liczba podmiotów, które faktycznie ucierpiały z tego powodu w 2012 r. 

Odsetek przedsiębiorstw z całego świata, które zostały narażone na oszustwa związane z praniem pieniędzy wzrósł w 2013 r. o 2 proc. Wzrost zagrożenia odczuwały zarówno firmy w Polsce, jak i na świecie – 70 proc. respondentów przyznało, że w ciągu minionego roku ich firmy zostały dotknięte przez przynajmniej jedno z wymienionych nadużyć. 

Wśród głównych powodów problemów firmy wymieniły rozwiązania informatyczne. Mianowicie nadużycia ma ułatwiać ich zdaniem złożoność infrastruktury IT. Ponadto wskazano dużą rotację pracowników i wchodzenie na nowe rynki o podwyższonym stopniu ryzyka. Zabrakło opinii, czy i jak infrastrukturę informatyczną można zmienić tak, by przedsiębiorstwo było lepiej chronione.

Paweł Odor, główny specjalista polskiego oddziału Kroll Ontrack, uspokaja, że informatyka śledcza pozwala na zabezpieczenie cyfrowych odcisków palców i ustalenie kolejności zdarzeń. Śledczy w pierwszej kolejności starają się uzyskać pełen obraz zasobów IT i używanych aplikacji. Analizują m.in. systemy bankowości i rachunkowości, poszukują zapisów kontrolnych i rejestrowych oraz sprawdzają narzędzia komunikacji, jakich używano w tym czasie, jak e-maile, telefony komórkowe, zdalny dostęp, Skype, Lync czy nagrania głosowe.

Z raportu wynika, że w Polsce w 2013 r. w związku praniem pieniędzy prowadzono 210 postępowań przygotowawczych, 65 aktów oskarżenia, 37 wyroków i 129 osób skazanych. Liczba postępowań wszczynanych przez prokuraturę i policję wzrosła. W stosunku do lat 2011-2012 zmalała natomiast wartość orzekanych przez sądy przepadków mienia i kwot odzyskiwanych przez Skarb Państwa.  

– Pranie pieniędzy to patologia o niezwykle szerokiej skali. Prócz środków płatniczych, nadużycia mogą obejmować także instrumenty finansowe, papiery wartościowe, wartości dewizowe, prawa majątkowe, nieruchomości i mienie ruchome. W 2013 roku problem dotyczył wielu gałęzi przemysłu, handlu czy też sektora usług na całym świecie. Rozprzestrzenianiu się procederu sprzyjały zaawansowane mechanizmy ekonomiczno-prawne, rozwój technologii i nowe formy komunikowania się na odległość – wyjaśnia Łukasz Chmielniak, adwokat  z kancelarii Chmielniak Adwokaci.