Nowe regulacje mają ułatwić użytkownikom usuwanie danych o sobie z Internetu (co gwarantuje tzw. prawo do bycia zapomnianym). Póki co nie wiadomo, jak dokładnie będą wyglądać te przepisy. Trwa debata w Parlamencie Europejskim i Radzie UE. Rozporządzenie wejdzie w życie najprawdopodobniej w 2016 r.

 Wojciech Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, uspokaja, że zmiany dotyczące prawa do bycia zapomnianym nie będą daleko idące (czyli jest nadzieja, że nowości z Brukseli za bardzo nie skomplikują życia wszystkim, na których spada obowiązek ochrony danych osobowych, m.in. właścicieli e-sklepów).

– Być może zmiany będą polegały na zebraniu w jednym przepisie zasad, które obowiązują już dzisiaj. Raczej nie będzie to procedura, którą zaproponowała Komisja Europejska, bo jest ona za bardzo skomplikowana – powiedział agencji Newseria Wojciech Wiewiórowski.

KE chce szczególnej procedury usuwania danych osobowych. GIODO podkreśla, że już teraz istnieją przepisy, które ułatwiają kasowanie takich informacji z sieci. W szczególności tych, które są nieprawdziwe lub znalazły się w Internecie w sposób nieuprawniony. Według Wojciecha Wiewiórowskiego ważną zmianą będzie podkreślenie roli GIODO w procesie gwarantowanym przez prawo do bycia zapomnianym. 

Inspektor dodał, że jest zadowolony z wdrożenia w Polsce unijnych przepisów dotyczących plików cookies (od niedawna muszą o nich informować właściciele stron WWW). Przyznaje jednak, że nowy obowiązek jest bardziej uciążliwy dla interaktywnych serwisów internetowych.

Możliwe, że Bruksela wprowadzi modyfikacje w regulacjach dotyczących ciasteczek, rozróżniając ich różne typy. Prawo ma przede wszystkim chronić przed tzw. stalking cookies, czyli ciasteczkami, które wyciągają od użytkowników informacje wbrew ich woli.