Dla przedsiębiorcy na pewno dużym
ułatwieniem będzie to, że przez cały proces wychodzenia z długów
kontaktuje się tylko ze swoim doradcą. Istnieje też możliwość
umorzenia długu – osoba ze strony ZUS-u może pomagać w takim
procesie, pod warunkiem, że przedsiębiorca dowiedzie, że jest w
sytuacji, w której rzeczywiście nie ma z czego spłacić
należności. Termin spłaty, z pomocą dedykowanego specjalisty, będzie można również odroczyć bez naliczania odsetek.

 

Przedsiębiorcy zatrudniający
pracowników pozytywnie powinni odebrać informację, że od początku
przyszłego roku będzie można na raty rozkładać wszystkie długi
– nie tylko te, które wynikają z niepłacenia składek, za które
odpowiada pracodawca, ale też tę część, która płynie z
wynagrodzenia pracowników.

 

 Według danych, które przytacza
wyborcza.biz (i która poinformowała wczoraj o zmianach), na koniec marca długi wobec Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych ma 1,6 miliona przedsiębiorców i sięgają
one 21 mld zł (wraz z odsetkami – ponad 50 mld zł). Są to
statystki, które uwzględniają zaległe należności od 1999 r.