ZUS zaangażował zewnętrznych ekspertów, którzy analizowali m.in. zamówienia publiczne na IT – poinformowała PAP prezes zakładu, Gertruda Uścińska. Diagnoza okazała się druzgocąca: urzędnicy za dużo płacili za kontrakty, ulegali presji wykonawców, nie pilnowali interesu zamawiającego.

"W skrócie eksperci stwierdzili, że ZUS przeszacowuje swoje zamówienia i postępuje pod dyktando usługodawców. Mało tego, mimo dużych kosztów interesy zakładu w niejednym postępowaniu nie zostały należycie zabezpieczone" – informuje szefowa ZUS. Jak zaznaczyła obecnie nikt nie próbuje narzucać ZUS-owi "nieracjonalnych kosztowo warunków".

Jako przykład podaje rozstrzygnięcie przetargu na utrzymanie Kompleksowego Systemu Informatycznego, z czego wynika, że wcześniej koszty były jej zdaniem nieracjonalnie duże. Prezes twierdzi, że przychodząc do ZUS, usłyszała, że nowy kontrakt na KSI będzie kosztował 800 mln zł. Poprzedni, zawarty z Asseco w 2013 r., miał wartość prawie 600 mln zł. Asseco wówczas jako jedyne złożyło ofertę w przetargu. NIK uznał po kontroli, że postępowanie nie gwarantowało dotrzymania zasad uczciwej konkurencji.

W listopadzie br. rozstrzygnięto postępowanie na utrzymanie KSI w kolejnych 4 latach. Wygrał Comarch oferując 242 mln zł. Według prezes ponad dwukrotna obniżka kosztów to efekt długofalowej strategii ZUS. Twierdzi, że oszczędności związane z porządkowaniem zamówień publicznych, głównie w IT, mogą nawet przekraczać 600 mln zł.

Źródło: PAP