CRN Polska:Od niedawna macie w ofercie komponenty do budowy sieci bezprzewodowych AnyComa, oparte na standardzie Bluetooth. Czy na tym można już zarobić?

Paweł Misiurewicz: O zyskach z Bluetootha porozmawiamy za pół roku. Zainteresowaliśmy się Bluetoothem, ponieważ zajmujemy się techniką bezprzewodową ­ jesteśmy dostawcą anten i innych urządzeń dla operatorów sieci GSM. Poza tym lubimy sprzedawać nowoczesne produkty. Należy pamiętać, że jedna czwarta lub nawet jedna trzecia rynku Bluetootha będzie związana z telefonią komórkową, jeśli oczywiście technika ta nadal będzie wspierana przez producentów. Wytwórcy telefonów komórkowych zapowiadają, że będą rozbudowywać telefony o moduł Bluetooth. Nawet jeśli ten standard nie utrzyma się dłużej na rynku, i tak przeżyje rozkwit, na którym będzie można zarobić. Możemy sobie pozwolić na inwestowanie w produkt, na którym osiągniemy nawet niewielki obrót.

Na razie nie wynaleziono alternatywy dla Bluetootha. Jest to jedyny w swoim rodzaju sposób komunikacji. Pomimo jego wad (np. wolny transfer) sposób wyboru kanału transmisji danych w tej technice oraz sama transmisja danych są bardzo dobre. Nawet krótki zasięg Bluetootha (10 m) jest jego zaletą. Dzięki temu nie 'sieje’ on falami poza budynkiem. Jest to dobre rozwiązanie zarówno dla połączeń wewnątrzbiurowych, jak i dla sal konferencyjnych.

CRN Polska: Jakie produkty z waszej oferty już teraz można kupić w Polsce?

Paweł Misiurewicz: W ofercie mamy karty CompactFlash do palmtopów, punkty dostępowe LAN (access point), karty PCMCIA do komputerów PC i moduł do drukarki. Te produkty są tak nowe, że nie leżą w magazynie – od razu trafiają do testów oraz klientów. Zamówienia handlowe realizujemy w ciągu kilku tygodni. Jako pierwsi na świecie mieliśmy w ofercie gotowe karty CompactFlash do palmtopów. Zostały sprzedane od razu.

To sytuacja wygodna i niewygodna zarazem. Wygodna, bo mamy towar, który wzbudza zainteresowanie klientów. Niewygodna, bo często oddajemy klientom do testowania własne zestawy, a gdy ktoś dzwoni z pytaniem dotyczącym techniki, musimy mu pomóc, opierając się tylko na teorii. Ponadto oferujemy cztery aplikacje: do drukowania, transferu plików, synchronizacji i komunikacji modemowej przez telefon komórkowy. LAN access point umożliwia połączenie z Ethernetem. Są to typowe zastosowania urządzeń komunikujących się za pośrednictwem Bluetootha. W ofercie mamy gotowy zestaw do drukarki, do budowania sieci i do podłączania się do sieci Ethernet oraz do synchronizacji dowolnego urządzenia pracującego w Windows CE z komputerem.

CRN Polska: Na jakich klientów liczycie, wprowadzając Bluetooth?

Paweł Misiurewicz: Na początku skupiliśmy się na kilku dużych projektach, ale zainteresowanie jest sporo większe. Ludzie lubią nowinki. Bluetooth będzie używany głównie do komunikacji między notebookiem, palmtopem a telefonem komórkowym, a także w salach konferencyjnych. Wszędzie tam, gdzie szybko zmieniają się użytkownicy i nie ma czasu na każdorazowe konfigurowanie sprzętu. Wielkie nadzieje wiążemy także z rosnącym w Polsce rynkiem palmtopów.

CRN Polska: Czy Bluetooth przyjmie się na polskim rynku? Wszyscy o nim mówią, ale jak w praktyce będzie wyglądała sprzedaż?

Paweł Misiurewicz: Problem jest przede wszystkim z telefonami. Na razie można kupić jedynie pojedyncze modele z funkcją obsługi Bluetooth (np. Ericsson). Kto teraz kupi kartę Bluetootha, skoro będzie musiał kupić nowy telefon, by połączyć się z kimkolwiek? Zapowiadane są przystawki Bluetootha do istniejących modeli (np. Nokia do modelu 6210). Będziemy je mieli w ofercie, by klient mógł kupić cały komplet.

Liczymy na to, że powtórzy się historia standardu USB. Przez długi czas nie był wykorzystywany – do pewnego momentu, gdy pojawiły się urządzenia USB. Liczę na to, że z Bluetoothem będzie podobnie. Dopóki nie pojawią się dodatkowe urządzenia, standard będzie pasywny. Jednak na pewno nie tak długo, jak USB. Implementacja modułu Bluetooth jest bardzo prosta, ma powstać dużo przejściówek ze zwykłych urządzeń do tego standardu, np. nasadki na Palmy V, które też oferujemy.

CRN Polska: Czy Bluetooth ma szansę wyprzeć już stosowane sieci radiowe w firmach?

Paweł Misiurewicz: Na pewno nie. Czy kino ma szansę wyprzeć telewizor i gazetę? Wszystkie te rzeczy są potrzebne, bo każda ma zalety. Podobnie nie ma sensu przechodzić na Bluetootha w miejscach, gdzie istnieje sieć radiowa, a użytkownicy poruszają się tylko w obrębie biura. Jest przeznaczony dla użytkowników, którzy w ciągu dnia przemieszczają się między salą konferencyjną, hotelem a biurkiem. To jest po prostu inna skala zastosowania. Jeżeli firmie chodzi tylko o to, by nie mieć kabli w biurze w obrębie kilku pokoi czy całego piętra, sieci radiowe (802.11b) są dla niej bardziej odpowiednie. Bluetooth służy do komunikacji na krótkie dystanse i ma przepustowość 0,4 – 1 Mb/s, a typowy WLAN ma zasięg co najmniej 100 m i przesyła 11 Mb/s.

CRN Polska: Na razie nie możemy więc odpowiedzieć na pytanie: jak będzie wyglądał ten rynek w Polsce?

Paweł Misiurewicz: Nie. Może zdarzyć się przecież taka sytuacja jak w przypadku standardu LS-120. Po szumnych zapowiedziach większości wielkich producentów notebooków, którzy oferowali opcję napędu LS-120, zamiast zwykłego napędu dyskietek, nic nie nastąpiło. Obecnie jest to standard prawie zapomniany. A może też niedługo nikt nie będzie chciał słyszeć o kabelkach do modemu, myszy, klawiatury, drukarki… i cała komunikacja będzie się odbywać za pośrednictwem Bluetooth?