W ostatnich tygodniach, a nawet miesiącach opisując sytuację na rynku komponentów nadużywamy słów takich jak spadki, redukcje, zmniejszanie cen. Słowa takie powtarzają się do znudzenia, ale musimy ich używać, bo komponenty cały czas tanieją. Nie jest to sytuacja typowa, bo rok czy dwa temu w okresie letniej kanikuły ceny albo się nie zmieniały albo wręcz rosły.

W tym opisywanym okresie spadki cen nie były już tak duże, jak w ostatnich tygodniach, ale trudno też oczekiwać, by sprzęt z każdym tygodniem taniał o kilka procent. Najprawdopodobniej komponenty tanieją, bo rośnie wartość złotego, zwłaszcza wobec amerykańskiej waluty. Dziewiątego sierpnia po raz pierwszy od niepamiętnych czasów dolar kosztował poniżej 3 zł. To o półtora procenta mniej niż tydzień wcześniej i w podobnej skali staniały dyski i pamięci. Redukcja cen procesorów wyniosła wprawdzie mniej, bo poniżej procenta. Byłaby pewnie większa, ale w ostatnich tygodniach najpopularniejsze układy Intela tak mocno potaniały, że w minionym tygodniu już nie traciły na wartości. Mowa tu o jednostkach Core 2 Duo E7500 i iCore 540.

W pierwszym tygodniu sierpnia dalej malały ceny pamięci operacyjnych, najbardziej modułów DDR3 o pojemności 2 GB. Warto też zauważyć, że wśród dysków SSD jeden z modeli Kingstona o pojemności 64 GB (SNV425-S2BD/64GB) kosztuje niespełna 370 zł. Jeszcze miesiąc temu za napęd o takiej pojemności trzeba było zapłacić prawie 100 zł więcej.