Już od paru lat imprezy towarzyszące targom są ciekawsze i cieszą się większym zainteresowaniem uczestników niż sama ekspozycja. Nigdy jednak nie było to aż tak odczuwalne jak w bieżącym roku. Na komputer Expo 2001 ekspozycja nie mieściła się w dusznych salach warszawskiego Pałacu Kultury. W tym roku pojemność sal okazała się zbyt duża i organizatorzy zmuszeni byli do zrezygnowania z wystawy w pałacowych kuluarach (górnych i dolnych). W targach udział wzięło 135 firm, reprezentowanych było ponad 400 marek.

150 godzin imprez towarzyszących wypełniły głównie panele dyskusyjne i prezentacje własne firm. Uczestnicy spotkań zastanawiali się głównie nad zaletami podpisu elektronicznego, bezpieczeństwem przesyłania danych przez Internet oraz możliwościami wykorzystania sieci przez małe i średnie przedsiębiorstwa. Zdaniem organizatorów to właśnie dla firm MSP przeznaczona powinna być targowa ekspozycja.

Strefy tematyczne – to coś, co od kilku lat próbuje z różnym powodzeniem stworzyć zarząd targów. W tym roku były tylko trzy: internetowa, edukacyjna i CAD/CAM (efekt zlikwidowanych targów CAD/CAM/GIS). Szkoda że organizatorzy nie postarali się o przygotowanie innych. Bez problemu udałoby się zgrupować w nich producentów oprogramowania, wydawnictwa czy chociażby dystrybutorów, których na targach nie zabrakło.

Tradycyjnie na Komputer Expo prezentowali się dystrybutorzy. Powody ich uczestnictwa w targach były różne – od poszukiwania resellerów (Multioffice), przez chęć spotkania z przedstawicielami dostawców i klientów (AB, JTT), do promocji konkretnych marek (Action).

Pozostali dystrybutorzy (m.in. AJM Electronics, Arcus, Asterix, Connect Distribution, Konsorcjum FEN, Scientific) prezentowali własną wyspecjalizowaną ofertę.

Warto zauważyć, że swoją szansę widzą w targach mniejsi dystrybutorzy. Mimo że możliwość dotarcia do potencjalnego klienta-resellera jest niewielka, dystrybutorzy starają się zapoznać klientów końcowych z oferowanymi, często skomplikowanymi technikami.

Niecodzienny kształt przybrało stoisko firmy MBM Komputer, specjalizującej się w odzyskiwaniu danych. Przedstawiciele firmy, ubrani w lekarskie kitle, uświadamiali gościom wielkość strat, które może przynieść utrata ważnych danych. Przy okazji promowali program Easy Recovery 5.1 firmy Ontrack, służący do samodzielnego odzyskiwania danych.

Drugim, przyciągającym uwagę stoiskiem była ekspozycja firmy Action. Dystrybutor, oprócz tradycyjnie oferowanych produktów, dał swoim gościom możliwość dotknięcia rajdowego samochodu Janusza Kuliga i zdobycia autografu sportowca.

Jednym z niewielu ciekawych wydarzeń było wspólne przedsięwzięcie spółki artystycznej Zafryki i firmy Epson. 'Zafryki drukuje w pałacu” – to graficzna kompozycja, mozaika, na którą składały się wydruki i grafiki wykonane za pomocą sprzętu Epsona. Autorami kompozycji byli dwaj artyści tworzący grupę Zafryki: Piotr Młodożeniec i Marek Sobczyk.

Jeszcze przed rozpoczęciem tegorocznych targów można było spotkać się z opiniami, że w przyszłym roku targi się nie odbędą. – To plotka ­ stwierdził Sławomir Majman, dyrektor naczelny Biura Reklamy, organizatora targów. ­ Oczywiście, liczba wystawców będzie zależała od nich samych, ale targi na pewno się odbędą. Już za miesiąc będę mógł podać szczegóły dotyczące tej imprezy. Będzie kilka niespodzianek, które z pewnością zainteresują potencjalnych wystawców.

Nie pozostaje nic innego, jak życzyć tego organizatorom targów. Podczas Komputer Expo większość przedstawicieli firm, z którymi rozmawialiśmy, jednoznacznie stwierdziła, że w przyszłym roku wystawiać nie będzie. Trudno określić, kto za to ponosi winę ­ dziura budżetowa, organizatorzy targów, czy sami wystawcy. Już od lat wystawcy twierdzą, że na targi nie przychodzą odbiorcy, którymi są zainteresowani. Organizatorzy zaś mówią, że wystawcy nie potrafią właściwie zaprezentować swojej oferty. A prawda, jak zawsze, leży pośrodku…