CRN Co Creative Labs zyskuje, zamykając własne biuro i zdając się na niezależną firmę?

Marcin Kindler Przede wszystkim spadają koszty jego działalności. Chciałbym podkreślić, że krok Creative’a nie oznacza żadnej rewolucyjnej zmiany. Przez 11 lat prowadziłem biuro producenta w Polsce. Mało która firma, zwłaszcza na rynku urządzeń multimedialnych, osiągnęła taką pozycję, jaką udało się zdobyć Creative’owi. To jest gwarancja, że – prowadząc własne przedsiębiorstwo – będę równie skuteczny w zarządzaniu sprzedażą produktów marki Creative.

CRN A co dla pana oznacza ta zmiana?

Marcin Kindler Będę musiał włożyć więcej wysiłku np. w negocjowanie wysokości budżetów. Na razie udało mi się ustalić podobny budżet, jakim dysponowało biuro Creative’a. Przechodząc na własny rozrachunek, zyskuję natomiast swobodę działania, chociażby w zarządzaniu przyznanym budżetem. Rzecz jasna zupełnie wolnej ręki Creative nigdy nam nie da, ale mamy większe pole manewru, niż mieliśmy wcześniej. Producent będzie nas rozliczał z wyników sprzedaży. Spadek wartości złotego w październiku ub.r. spowodował
skok cen produktów. Rozmawiamy w tej chwili z Creative’em o tym, by przyznał nam większą swobodę w ustalaniu cen jego produktów. Niedługo będziemy mogli przekazać dystrybutorom nowy cennik.

CRN Wszyscy skarżą się na spadek sprzedaży. Czy nie obawia się pan, że zmiany związane z Creative’em odbiją się na jego sprzedaży?

Marcin Kindler Spadek był widoczny na przełomie 2008 i 2009 r. Teraz absolutnie się go nie spodziewamy. Nie ukrywam, że wstrzymaliśmy pewne zamierzenia, gdy jeszcze nie mieliśmy oficjalnego pozwolenia Creative’a na działanie w jego imieniu. Już je mamy i możemy ruszyć pełną parą. Teraz będzie tylko lepiej.

CRN Optymista z pana.

Marcin Kindler Muszę nim być, bo teraz jestem na swoim. Jeśli nie będę patrzył optymistycznie w przyszłość, to mogę się zwijać. Poza tym do tej pory, w ciągu kilkunastu lat działalności, mój optymizm mnie nie zawiódł.

CRN A może następnym krokiem Creative’a w celu dalszej redukcji kosztów będzie powierzenie sprzedaży dystrybutorom, zamiast PowerSalesowi?

Marcin Kindler Teoretycznie producent mógłby oprzeć się wyłącznie na dystrybutorach, ale w praktyce, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, to niemożliwe. Na rynku lokalnym musi być ktoś, kto zarządza sprzedażą. Rozprowadzenie towaru wyłącznie za pośrednictwem dystrybutorów testowane było wtedy, gdy polski rynek raczkował. Okazało się, że pewnych kwestii nie da się przeskoczyć: języka, mentalności, znajomości rynku. Przez lata prowadzenia biura Creative’a w Polsce dowiedliśmy, że obecność kogoś, kto reprezentuje interesy producenta na miejscu, jest konieczna. Nie wydaje mi się, by obroty Crea-tive’a wzrosły, gdyby nas tutaj nie było. Creative podpisał umowę z moją firmą. To znaczy, że dotychczasowe osiągnięcia polskiego biura się liczą.

CRN Popyt na elektronikę rzeczywiście słabnie, czy to raczej strachy na Lachy?

Marcin Kindler Niestety słabnie, co było widać – jak już wspominałem – w końcu 2008 i na początku 2009 r. Po pierwsze wzrosły ceny, a po drugie klienci nie wydają pieniędzy tak chętnie jak kiedyś. Wytłumaczenia są dwa: albo ich nie mają, albo wolą zachować na czarną godzinę. Sklepy odwiedza mniej klientów niż w zeszłym roku, co mogą potwierdzić sprzedawcy. Jednak wszystko wskazuje, że pod koniec roku sprzedaż ruszy.

CRN Który kanał sprzedaży jest teraz najważniejszy z punktu widzenia Creative’a?

Marcin Kindler Współpracujemy z trzema kanałami sprzedaży, które są mniej więcej równoważne: hale, duże polskie sieci detaliczne, a także kanał IT. Wbrew pozorom kanał resellerski ma sporą siłę. Co miesiąc produkty Creative’a kupuje 4 – 5 tys. firm. Chcemy, żeby nasza współpraca układała się dobrze z każdym kanałem. Mam siedmiu ludzi w terenie, którzy na co dzień kontaktują się z przedstawicielami dużych marketów, polskich sieci salonów komputerowych i resellerami. Przyznaję, że sprzedaż w tzw. halach ma kapitalne znaczenie. Ostatnio mocno zintensyfikowaliśmy współpracę ze sklepami takich sieci jak Biedronka, Żabka, Tesco. Do tych placówek przeznaczamy produkty tańsze. Biedronek jest w sumie około 1000, więc sieć ma spory potencjał. Poza tym da się zauważyć, że klienci zaczynają szukać tańszych produktów w Internecie.

CRN Czy zakupy w Internecie będą tańsze niż w tradycyjnych sklepach? Ostatnio głośno było o bankructwach sprzedawców internetowych właśnie dlatego, że oferowali towar zbyt tanio.

Marcin Kindler Jakiś czas temu przeprowadziliśmy pewien eksperyment. Założyliśmy sklep internetowy Creative’a, w którym ceny były wyższe niż rynkowe. Chcieliśmy zobaczyć po prostu, jak funkcjonuje sprzedaż w Internecie. Wyszło na to, że sklepy internetowe stosują zadziwiająco niskie marże. Jest ich tak dużo, że muszą ciąć ceny, by konkurować z innymi. Do niedawna Internet to było pole walki. Ostatnie bankructwa jednak prowadzą do uzdrowienia sytuacji.

CRN Za co pan się zabierze w pierwszej kolejności po przejściu na swoje?

Marcin Kindler Priorytetem jest uporządkowanie spraw serwisowych. Są różne opinie na temat serwisu Creative’a, a ja chcę, by funkcjonował bezproblemowo. Do tej pory załatwialiśmy reklamacje za pośrednictwem dystrybutorów i firmy zewnętrznej. Sądzę, że Creative mógłby bardziej się zaangażować w sprawy serwisowe.