Zdaniem prawie dwóch trzecich ankietowanych rentowność wdrożeń tego typu systemów jest dobra, niemal co dziesiąty ocenia ją jako bardzo dobrą, prawie co trzeci – jako przeciętną, 2 proc. jako niską, a według 4 proc. pytanych wspomniane systemy nie przynoszą zysków. – Sprzedajemy przede wszystkim rozwiązania tanie. Sami zrobiliśmy sobie mały monitoring na dwie kamery. Sporadycznie wdrażamy podobne u klientów  – przyznaje Kazimierz Bakaj, właściciel firmy Spec Komputer z Lubania.
Najpopularniejsze wśród resellerów są systemy Vivoteka (wskazał je co trzeci ankietowany), Acti (co szósty), Edimaksu (co ósmy), Intellinetu, Linksysa, Novusa i Ovislinka (co dwunasty). Ankietowani wdrażają również rozwiązania: Airlive’u, Alnetu, Bosha, Cisco, D-Maksa, D-Linka, Dvisu, Ganzu, Geovisionu, Grandu, Grandtecu, Mobotiksu, LevelOne, Philipsa, Pixel Hendersona, Pixorda, Planetu, SatSystemu, Sony, Volty i darmowy produkt ZoneMindera.

U vendorów wzrost, u resellerów różnie
Chociaż sprzedaż systemów monitoringu wizyjnego IP (NVR) co roku zwiększa się o 30 proc., sprzedaje je lub wdraża niecałe 40 proc. resellerów. Globalny wzrost, który odnotowują i producenci, i dystrybutorzy systemów NVR, również nie przekłada się na osiągnięcia resellerów. W ciągu 2009 r. sprzedaż systemów nadzoru IP w porównaniu z wynikami 2008  roku wzrosła u prawie 40 proc. respondentów, ale u niecałej jednej trzeciej spadła, a u niemal 30 proc. utrzymała się na dotychczasowym poziomie.
Skąd te rozbieżności, skoro vendorzy nie zanotowali spadku sprzedaży systemów monitoringu? Wygląda na to, że resellerów niespecjalnie interesuje możliwość uzyskania znacznie lepszych marż (które można wypracować dzięki wdrażaniu systemów nadzoru IP), co potwierdza Robert Stanosz, członek zarządu Sumy i dyrektor jej katowickiego oddziału. Jego zdaniem przedsiębiorcy z branży IT nie wierzą, że mogą zarabiać więcej, gdy tymczasem firmy instalatorskie z branży CCTV (analogowej telewizji przemysłowej) nie chcą zarabiać mniej niż do tej pory.
Na szczęście rośnie grono doceniających fakt, że na systemach NVR można dobrze zarobić. – Nasi klienci twierdzą, że koszt telewizji przemysłowej zwraca się już w pierwszych miesiącach użytkowania. Prócz tego, że zapewnia wymierne oszczędności, wpływa także na bezpieczeństwo w obiektach, w których jest instalowana. Monitoring, tak jak większość infrastruktury informatycznej, może być więc dla przedsiębiorstw szan-
są na rozwój –
mówi Grzegorz Modrzewski, współwłaściciel firmy Orange Computers z Białej Podlaskiej.

Nie wszyscy mają pieniądze
Kłopot w tym, że niewiele przedsiębiorstw ma w bieżącym roku pieniądze. – Słyszałem w zaprzyjaźnionej firmie, że klienci w 2009 r. zwracają baczną uwagę na cenę i wybierają oferujących tańsze usługi. Mimo że w ubiegłym roku nie umówiliby się nawet na spotkanie z przedstawicielem małego, taniego przedsiębiorstwa, dzisiaj wybierają wdrożenia w firmach jedno- i dwuosobowych. Na tego typu usługi jest raczej mały popyt – twierdzi Janusz Podkościelny, właściciel lubelskiej Infodaty.
Podobnie ocenia obecną sytuację Rafał Nagórski, właściciel warszawskiej rav.pl. – Coraz częściej sprzedajemy małym firmom i osobom prywatnym proste kamery IP, przeważnie nie więcej niż dwie. Nabywcy na ogół samodzielnie je instalują. W 2008 r. montowaliśmy kamery w małych sklepach, czyli u naszych stałych odbiorców. W 2009 z powodu kryzysu, który odczuwają klienci prowadzący sklepy w galeriach handlowych, plany instalacji i modernizacji kamer zostały przełożone na później.
Resellerzy zauważają, że sprzedaż systemów nadzoru wzrasta wtedy, gdy pojawiają się programy rządowe, dzięki którym można dofinansować inwestycje. Zdaniem Grzegorza Modrzewskiego właśnie ostatnio miała miejsce taka sytuacja – pojawiły się granty na dofinansowanie monitoringu w szkołach. – Z naszego doświadczenia wynika też, że właściciele placówek handlowych wolą na ogół zainstalować monitoring niż zatrudniać ochronę. Moim zdaniem wielkość sprzedaży systemów monitoringu jest ściśle powiązana z rynkiem, na którym oferujemy sprzęt. Tam, gdzie w grę wchodzą pieniądze publiczne, beneficjenci programów rządowych wykorzystują najczęściej 100 proc. środków, jakie otrzymują. Ponieważ są to dotacje doraźne, robią zakupy raz na jakiś czas, więc nasza sprzedaż jest również nieregularna, a ze względu na krótkie terminy realizacji tych inwestycji bywa momentami dość wysoka – tłumaczy Grzegorz Modrzewski.

Z optymizmem w 2010 r.
Czego resellerzy spodziewają się w nadchodzącym roku, jeśli chodzi o sprzedaż systemów nadzoru IP? – Wydaje się naturalne, że ze względu na coraz niższe ceny sprzętu CCTV rośnie liczba zainteresowanych klientów. Kamery pojawiają się już nawet w bardzo małych sklepach i zakładach usługowych. Monitorują zachowanie klientów, ale także pracowników – podkreśla Grzegorz Modrzewski. Współwłaściciel Orange Computers szacuje, że w 2010 r. dzięki nadzrou IP sprzedaż może się nawet podwoić. – Integracja z infrastrukturą informatyczną sprawia, że systemy te są w pełni skalowalne, a ich konfiguracja i obsługa nie nastręcza problemów osobom z podstawową znajomością zagadnień sieciowych, co znacząco wpływa na koszty związane z ich utrzymaniem. Błyskawiczny rozwój techniki sprawił, że w celu wdrożenia systemu monitoringu nie trzeba już ciągnąć kilometrów kabli, wystarczy podłączyć się do istniejącej sieci komputerowej. Można zatem zrobić to i taniej, i szybciej – zapewnia.
Wygląda na to, że ci resellerzy, którzy uwierzą, iż sprzedaż systemów nadzoru IP może im przynieść zyski, rzeczywiście nieźle zarobią, nie wkładając w to zbyt wiele wysiłku.