Producenci szacują sprzedaż obudów w I połowie 2008 r. na ok. 400 – 500 tys., z tego prawie 80 proc. to klasyczne pudełka w standardzie ATX. Tak jak w poprzednich latach większego zainteresowania klientów nie budzą konstrukcje desktopowe. W ofercie Mode Comu, który jest największym producentem na polskim rynku (ok. 60 proc. udziałów), takie modele stanowią ułamek procentu. Nie przyjął się standard BTX, który po kilku latach prób zaistnienia na rynku już właściwie zniknął.
Mimo zalet takich konstrukcji producenci postawili na sprawdzone projekty ATX – mówi Andreas Zymla, Sales Manager Chiefteca na Polskę i Niemcy. – Wieże BTX miały bardzo dobre chłodzenie, jednak w czasie, gdy pojawiły się w sprzedaży, AMD i Intel wprowadziły na rynek energooszczędne komponenty, które nie grzeją się tak bardzo jak ich poprzednicy. Dobre chłodzenie przestało być więc takim dużym plusem obudów BTX. Na dodatek te konstrukcje były droższe niż ATX.
Nie znaczy to jednak, że w minionym roku na rynku nie wydarzyło się nic nowego. Rośnie sprzedaż droższych obudów, w cenie powyżej 110 zł netto. Popyt na te produkty zwiększył się o kilkanaście procent. W Mode Comie obudowy w cenie ok. 130 zł stanowią już prawie połowę oferty, podczas gdy u pozostałych dystrybutorów i producentów dominuje średnia półka, czyli modele za 70 – 110 zł. Najtańsze obudowy, w cenie poniżej 70 zł, mają jedną czwartą udziałów w sprzedaży.

Małe jest w cenie

Na rynku wyraźna staje się również inna tendencja – modne są mniejsze obudowy. Kosztem klasycznych konstrukcji ATX rośnie udział modeli microATX, mieszczących mniejsze płyty główne (244×244 mm). Na przykład w NTT System w I połowie bieżącego roku standard microATX stanowił już ponad połowę sprzedanych obudów (55 proc.), podczas gdy ATX – 35 proc. Konrad Kozieł, Product Manager ds. obudów i zasilaczy w NTT System, przewiduje, że pod koniec roku udział konstrukcji ATX spadnie prawie dwukrotnie.
W drugiej połowie 2008 roku na rynku będzie królował standard microATX – przekonuje przedstawiciel NTT. – Według naszych prognoz obejmie on 70 proc. rynku.
Dlaczego microATX wyprze z rynku ATX? Konrad Kozieł wyjaśnia, że ze względu na mniejszą ilość materiałów potrzebnych do budowy takich konstrukcji są one tańsze niż klasyczne wieże, a w zupełności wystarczą większości użytkowników. Andreas Zymla z Chiefteca uważa, że użytkownicy domowi nadal chętniej wybierają duże obudowy, a małe kupują klienci biznesowi.
Mniejsze obudowy kupowane są przede wszystkim do biur – twierdzi Andreas Zymla. – Trzeci kwartał to czas, gdy firmy i urzędy wymieniają komputery. Jednak wydaje mi się, że taka tendencja, tj. rosnące zapotrzebowanie firm na obudowy microATX, utrzyma się do końca roku.
Moda na małe ma również inne oblicze. W tym roku pojawił się na rynku wspierany przez Intela standard ITX przeznaczony do płyt głównych o wymiarach 170×170 mm (i mniejszych). Obudowa ma zwykle kształt niewielkiej skrzynki o długości ok. 25 cm. W końcu września Mode Com wprowadził do sprzedaży takie konstrukcje, mieszczące – oprócz płyty ITX – jeden napęd 2,5-calowy, jeden 3,5-calowy i jeden napęd optyczny typu slim. Krzysztof Wójciak, dyrektor zarządzający Mode Comu, uważa, że standard ITX zyska uznanie klientów.
Znaczna część użytkowników nie potrzebuje więcej niż jednego dysku twardego i jednego napędu optycznego – mówi Krzysztof Wójciak. – Obudowy ITX są wystarczająco pojemne, aby pomieścić wszystkie ważne podzespoły, a nie zajmują dużo miejsca. Są energooszczędne. W naszych montujemy zasilacze o mocy 96 W, o podobnej konstrukcji, jak te montowane w laptopach.
Zdaniem przedstawiciela Mode Comu standard ITX przyjmie się również dlatego, że cena obudów jest konkurencyjna w porównaniu z modelami ATX – w hurcie pojedynczy model kosztuje ok. 150 zł netto. Ale nie tylko pojawienie się obudów ITX wyznacza tegoroczny trend w Mode Comie. Obok coraz lepiej sprzedających się skrzynek microATX (15 proc. udziałów w ofercie producenta) zwiększa się popyt na konstrukcje typu slim (7 proc.), czyli węższe wersje microATX. Sporym zainteresowaniem klientów cieszą się także modele ultraslim (cieńsze od slim) i ultramini, czyli kwadratowe obudowy na płytę microATX i jeden napęd 5,25 cala.
Z kolei w Megabajcie, który według własnych szacunków ma ok. 20-proc. udział w rynku (jest dystrybutorem marek Tracer i Take Me), nie widać tendencji do zmniejszania rozmiarów. Prawie 100 proc. sprzedawanych przez importera modeli to konstrukcje ATX, a standardu microATX firma w ogóle nie oferuje. W opinii Michała Olszewskiego, brand managera w Megabajcie, obudowy ATX są bardziej praktyczne, bo mieszczą płyty zarówno ATX, jak i microATX. Jego zdaniem popyt na obudowy ITX wynika raczej z zainteresowania nowością niż z rzeczywistych zalet takiego rozwiązania.
Jeśli ktoś potrzebuje małego komputera, kupi raczej notebooka niż miniaturowy desktop – wyjaśnia Michał Olszewski. – Nie przypuszczam, żeby obudowy microATX czy ITX zyskały większą popularność niż klasyczne wieże.

Więcej energii

Najwięcej sprzedawanych obudów ma zasilacze o mocy 300 – 350 W, jednak klientom coraz częściej przestają one wystarczać. W Mode Comie, gdzie 45 proc. konstrukcji oferowanych w I połowie br. wyposażono w zasilacze 350-watowe, kilkakrotnie zwiększyła się sprzedaż sprzętu z zasilaniem o mocy 400 i 500 W. Podobną tendencję zaobserwowano w Chieftecu.
Ponad 60 proc. naszych produktów to obudowy z 400-watowymi zasilaczami – mówi Andreas Zymla. – Jednak coraz częściej klienci pytają o modele z zasilaczami 450 W, więc sprzedaż takich konstrukcji zapewne będzie rosnąć.
Michał Olszewski zwraca uwagę, że obudowy z zasilaczami 450 W to już 20 – 25 proc. oferty Megabajtu (w zeszłym roku ich udział był kilkakrotnie niższy). Według niego na konstrukcje ze słabszym zasilaniem będzie coraz mniej chętnych.
Wydajne komponenty do pecetów zużywają dużo prądu – podkreśla Michał Olszewski. – Więcej energii niż kiedyś potrzebują np. karty graficzne i czterordzeniowe procesory. Dlatego w obudowach będą pojawiać się coraz mocniejsze zasilacze. Niektórzy klienci wybierają takie modele niekoniecznie dlatego, że ich potrzebują. Wychodzą z założenia, że na wszelki wypadek lepiej mieć zapas mocy.
Większość producentów uważa, że pod względem sprzedaży rok 2008 będzie lepszy niż oczekiwano. Mimo obaw, że laptopy zaczną wypierać z rynku pecety, a w związku z tym rynek obudów mocno się skurczy, bilans bieżącego roku będzie zapewne niewiele gorszy od zeszłego, kiedy to klientów znalazło prawdopodobnie ok. 800 tys. obudów (choć niektóre szacunki mówią nawet o 2 mln). Przedstawiciel Mode Comu uważa, że firma sprzeda mniej więcej tyle samo modeli co w 2007 r., czyli ok. 500 tys. Wygląda więc na to, że na dobrze znane 'wieże’ do pecetów jeszcze długo nie zabraknie klientów.