W styczniu bieżącego roku Wilk Elektronik, wieloletni dystrybutor pamięci komputerowych, rozpoczął produkcję pamięci RAM. Produkcję, czyli montaż chipów i wszystkich elementów biernych na płytkach laminatu. Są to moduły dwóch rodzajów. Pierwsze zawierają oryginalne kości Infineona. Drugie to GoodRAM-y, czyli moduły OEM (o pojemności od 128 do 512 MB), w których stosowane są chipy Infineona, Microna i Samsunga, ale nieoznakowane marką producenta.

Czy to może być opłacalne? Dwa lata temu jeden z tajwańskich dostawców płyt głównych, Sono, rozpoczął produkcję w Wołowie. Plany były bardzo ambitne, ale po niespełna roku płyty zniknęły z rynku, a fabrykę przestawiono na produkcję zupełnie innych elementów elektronicznych.

Rynek pamięci jest trudny, podlega bardziej niż inne prawom popytu i podaży, a ceny spadają lub rosną czasem szybciej niż wartość akcji na giełdzie. Nie zawsze wystarczy mieć dobry produkt w dobrej cenie. Zła logistyka, złe zarządzanie magazynem doprowadziło już niejedną firmę do bankructwa. Jednak mimo że rynek jest taki trudny, są producenci, którzy od lat dają sobie na nim dobrze radę.

Nowy producent ma ambitne plany, już niedługo zostanie uruchomiona druga linia montażowa, a pamięci – jak twierdzi Wiesław Wilk – znajdą się nie tylko na naszym rynku, ale i na zachodnich.

PAMIĘCI MADE IN POLAND

STO GIGABAJTÓW NA GODZINĘ

CRN Polska rozmawia z Wiesławem Wilkiem, prezesem Wilk Elektronik

CRN Polska: Kiedy zrodził się pomysł produkcji pamięci?

Wiesław Wilk: O produkcji pamięci myśleliśmy zawsze, czekaliśmy tylko na właściwy moment. We wrześniu zeszłego roku przeprowadziliśmy się do nowej siedziby, którą projektowaliśmy tak, aby móc uruchomić produkcję. Trochę wcześniej, bo półtora roku temu, kupiliśmy pierwsze maszyny.

CRN Polska: Stały i czekały?

Wiesław Wilk: Proces kompletacji pierwszej linii trwał prawie rok. To była okazja, wykorzystaliśmy dekoniunkturę w produkcji dla branży telekomunikacyjnej i kupowaliśmy prawie nieużywane maszyny od takich potentatów, jak Nortel Networks czy Nokia.

CRN Polska: Ile kosztują urządzenia do produkcji pamięci?

Wiesław Wilk: Jeżeli mówimy tylko o montażu bez testerów, to jedna linia, taka jak nasza, to prawie milion dolarów.

CRN Polska: Ile modułów może dziennie wyprodukować Wilk Elektronik?

Wiesław Wilk: W ciągu godziny możemy wyprodukować, przetestować i zapakować nieco ponad 400 modułów 256 MB lub 200 układów 512 MB. W praktyce oznacza to, że maksymalne moce produkcyjne wynoszą ponad 45 tys. modułów w ciągu tygodnia, przy pracy w systemie trzyzmianowym.

CRN Polska: Czyli w ciągu 5 miesięcy możecie wytworzyć niemal tyle, ile potrzebuje cały polski rynek dystrybucyjny w ciągu roku. Czemu więc planuje pan uruchomienie w przyszłym miesiącu drugiej linii montażowej?

Wiesław Wilk: W tej branży czasem przez kilka dni maszyny stoją nieużywane, a czasem pracują na trzy zmiany. Potrzebny jest pewien zapas mocy produkcyjnych, który można wykorzystać w okresach zwiększonego zapotrzebowania. Poza tym, dzięki drugiej linii będziemy szybciej i efektywniej produkować moduły, w których kości są po obydwu stronach obwodu drukowanego, jak np. w przypadku 512 MB. Planujemy też rozpoczęcie produkcji pamięci flash i pen drive. Sprzedajemy swoje wyroby również za granicę, naszym południowym sąsiadom, a obecnie, po wejściu do Unii Europejskiej, chcemy je sprzedawać także w Europie Zachodniej.

CRN Polska: W naszej i nie tylko w naszej branży zwykle na długo przed premierą nowego produktu wiadomo o nim wszystko. W przypadku GoodRAM-ów było odwrotnie, moduły są w sprzedaży od stycznia, a dopiero pod koniec kwietnia Wilk Elektronik ogłosił wszem i wobec tę nowinę.

Wiesław Wilk: Chcieliśmy, aby klienci sami, bez szumu marketingowego, ocenili, czy GoodRAM to produkt taki sam jak każdy inny OEM, czy gorszy lub lepszy. Mamy już grupę klientów, którzy miesiąc po rozpoczęciu sprzedaży GoodRAM-ów zadeklarowali, że nie chcą żadnych innych modułów OEM. Ponadto GoodRAM-y są używane do produkcji komputerów między innymi przez NTT System, DTK Computers i Vobis Microcomputers.

CRN Polska: Ile GoodRAM-ów już znalazło się na rynku i jaki procent stanowią reklamacje?

Wiesław Wilk: Do końca kwietnia wyprodukowaliśmy ponad 150 tys. modułów, z czego 25 wróciło do nas jako wadliwe.

CRN Polska: Jak przyjęli wiadomość o produkcji dostawcy pamięci, których Wilk Elektronik jest dystrybutorem? Przecież to konkurencja…

Wiesław Wilk: Ciągle sprzedajemy moduły Samsunga, Microna i Infineona, szczególnie przeznaczone do serwerów. Dla tych firm nie ma znaczenia, czy kupujemy od nich kości do produkcji, czy gotowe moduły. Najważniejszy jest dla nich wysoki wolumen sprzedaży, a ten wzrósł radykalnie po rozpoczęciu przez nas produkcji.

Jeśli chodzi o naszych dotychczasowych dostawców modułów pamięci OEM, głównie z Tajwanu, oczywiście staliśmy się dla nich konkurencją i będziemy się starali wypierać ich z rynku europejskiego, co udaje się już nam z powodzeniem w Czechach i na Słowacji.