Cztery standardy zapisu DVD to co najmniej o dwa za dużo. Sukces danej techniki w największym stopniu zależy od kompatybilności – widać to na przykładzie popularności dyskietek 3,5 cala oraz płyt CD. W przypadku zapisu DVD o kompatybilności trudno nawet mówić. Jeszcze do niedawna napędy zapisujące dane w poszczególnych standardach, odczytywały je tylko z płyt CD-ROM i DVD-ROM. Teraz to się zmienia, ale wciąż za wolno. Dlatego warto prześledzić różnice między poszczególnymi standardami zapisu płyt DVD.

DVD-RAM – to pierwszy standard zapisu DVD, który pojawił się na rynku. Dysk wielokrotnego zapisu DVD-RAM zamknięty jest w specjalnej kasecie i mieści 2,6 lub 4,7 GB na stronie (tyle zajmuje film pełnometrażowy o jakości DVD). DVD-RAM przechowuje dane w sektorach (tak jak dysk twardy) i dzięki temu pozwala szybko dotrzeć do danych. Niestety, dyski DVD-RAM nie mogą być odtwarzane w tradycyjnych odtwarzaczach DVD-Video czy w większości komputerowych napędów DVD-ROM, tylko w napędach DVD-RAM. Można je zapisywać aż 100 tys. razy – to ich ogromna zaleta (nośnik CD-RW może być zapisywany około tysiąca razy). Pierwszymi producentami napędów DVD-RAM były: Toshiba, Hitachi, Panasonic i LG.

DVD-R oraz DVD-RW – płyty jednokrotnego i wielokrotnego zapisu, przechowują 4,7 GB danych zapisywanych po jednej stronie krążka. Nagrywa się na spiralnej ścieżce, tak samo jak na tłoczonej płycie DVD-Video. Napędy działające w obu tych standardach produkuje Pioneer. Urządzenia umożliwiają też zapis płyt CD-R i CD-RW.

DVD+RW – prawie identyczny jak DVD-RW, różnią je tylko wymiary rowków na płycie. DWD + RW zapewniają dokładniejsze odwzorowanie ścieżki danych (wpływa to na precyzyjniejszy odczyt przy większych prędkościach i szybszy transfer danych). Standard ten umożliwia również wybór maksymalnego czasu nagrania w zależności od poziomu jakości obrazu, który chcemy osiągnąć: jedną godzinę w jakości studyjnej (High Quality), dwie godziny w trybie Standard Play o jakości równej DVD-Video i trzy godziny w trybie Long Play (jakość standardu S-VHS) lub cztery godziny (jakość standardu VHS). Podobnie jak napędy DVD-R i DVD-RW, urządzenia DVD+RW umożliwiają zapis płyt CD-R i CD-RW. Wkrótce ma powstać standard jednokrotnego zapisu – DVD+R.

Gdyby w 1999 roku na rynek wszedł DVD+RW, zamiast DVD-RAM, dziś królowałby na rynku. Jednak wtedy jako pierwsze pojawiły się napędy DVD-RAM, o zawrotnej wówczas pojemności 2,6 GB. Pół roku później miały ukazać się kompatybilne z DVD-ROM i DVD-Video napędy DVD+RW o pojemności 3 GB. Producenci w ostatniej chwili wstrzymali ich wytwarzanie i zdecydowali, że poczekają aż inżynierowie opracują technikę umożliwiającą zapis 4,7 GB na płycie, zgodną pod względem pojemności z DVD-ROM. W międzyczasie pojawiły się napędy DVD-RAM mieszczące 4,7 GB na stronie, czyli 9,4 GB na płytach dwustronnych.

DVD+RW znalazły się w sprzedaży dopiero w drugiej połowie 2001 roku. Wbrew oczekiwaniom producentów nie przyczyniły się do natychmiastowego zrewolucjonizowania rynku. Po prostu zostały przyjęte jako kolejny, niekompatybilny z poprzednimi standard.

Kto potrzebował płyt o dużej pojemności do przechowywania danych już wcześniej zdecydował się na kupno DVD-RAM. Zaletą techniki DVD+RW miała być kompatybilność ze standardem DVD-Video, dzięki czemu płyty z filmami zapisane w DVD+RW miały być odczytywane w stacjonarnych odtwarzaczach i napędach DVD-ROM. Na obietnicach się skończyło – listy urządzeń kompatybilnych z DVD+RW znaleźć można pod adresem www.dvdplusrw.org oraz www.dvdrw.org.

Na rozwój techniki DVD+RW bardzo liczy HP. Firma podjęła odważną decyzję wycofania z oferty wszystkich modeli nagrywarek CD-R. Decyzja ta miałaby logiczne uzasadnienie, gdyby HP samo produkowało napędy DVD+RW, ale oferowane przez nie urządzenia są produkcji Ricoha. Decyzja korporacji dziwi, HP prowadziło bowiem w rankingach światowej sprzedaży nagrywarek CD-R. Teraz oferuje tylko jeden napęd i to nie własnej produkcji, który na dodatek jest droższy od 'oryginału’ o ponad 500 zł…

Trzej wielcy potentaci rynku napędów CD-R, Yamaha, Plextor i Teac, na razie nie wprowadzają na rynek napędów umożliwiających zapis DVD. Wszyscy czekają na informacje, jaki standard utrzyma się na rynku. Wszyscy trzej jednak zgodnie twierdzą, że nie będą oferowali napędów pracujących w standardzie DVD-RAM.

Adieu, DVD-RAM

Ze względu na niekompatybilność z innymi technikami zainteresowanie DVD-RAM-em spada. Według zapowiedzi producentów sprzętu audio-wideo klienci zaczynają się interesować stacjonarnymi urządzeniami zapisującymi obraz, m.in. na płytach DVD+RW.

Trzeba przyznać, że DVD-RAM nie cieszy się taką popularnością wśród użytkowników nagrywarek jak inne standardy, np. DVD-R czy CD-RW – twierdzi Paweł Maj, Channel Sales Manager w LG Electronics. – Nagrywarki DVD-RAM będą stopniowo wypierane przez multinagrywarki, które zapewniają zapis i odczyt danych we wszystkich formatach: DVD-ROM, DVD-RAM, DVD-R, DVD-RW, DVD+RW, CD-R, CD-RW i CD-ROM.

Multinagrywarka jest wspólnie opracowywana przez LG i Hitachi. Jeśli zapowiedzi producentów potwierdzą się, urządzenie rzeczywiście będzie mogło zapisywać i odczytywać dane we wszystkich formatach DVD. Pierwsza wersja, która ma być w sprzedaży pod koniec marca 2002 r., nie będzie mogła pracować w standardzie DVD+RW. Wersja rozszerzona o tę funkcję pojawi się w ofercie w maju bieżącego roku. Cena nie jest jeszcze znana, ale to właśnie ona przesądzi o popularności rozwiązania.

Podobny jest kierunek rozwoju stacjonarnych odtwarzaczy DVD. Oprócz DVD-Video będą one odtwarzać i zapisywać płyty w różnych standardach, w tym DVD-R/RW i DVD+RW. Jak szybko rozpowszechnią się takie uniwersalne domowe 'magnetowidy’ DVD? Czas pokaże…

Toshiba, która jako pierwsza promowała DVD-RAM, zaprzestała produkcji tych napędów. Zapowiada wprowadzenie do sprzedaży urządzeń pracujących w standardzie DVD-RW, a także prowadzi prace nad domową nagrywarką umożliwiającą wielokrotny optyczny zapis i odczyt danych na nośniku o pojemności 30 GB. W urządzeniu ma być wykorzystany niebieski laser o długości fali 405 nm. Głównym odbiorcą tych płyt ma być rynek audio-wideo, ale mają powstać też komputerowe nagrywarki zapisujące dane w formacie UDF. Producent zapowiada płyty w wersji dwustronnej, o pojemności 60 GB. Propozycja Toshiby zostanie oficjalnie zgłoszona organizacji DVD-Forum jako nowy format zapisu DVD. Zdaniem producenta nowa technika stanie się popularna w ciągu najbliższych 2 – 3 lat.

Zapis DVD ­ możliwości i zagrożenia

Pamiętając o masowym zjawisku piractwa muzycznego, twórcy standardu DVD wprowadzili kilka zabezpieczeń. Szybko jednak zostały one złamane. Pocieszano się wówczas, że zanim pojawią się napędy i płyty w sprzyjających piractwu cenach, minie wiele czasu. Wszystko wskazuje na to, że ten czas właśnie nadszedł.

Na razie nie obawiam się piractwa wynikającego z kopiowania płyt DVD za pomocą nagrywarki. Jest to wciąż nieopłacalne ze względu na wysokie ceny sprzętu i płyt ­ twierdzi Jarosław Sokół, właściciel krakowskiej hurtowni płyt DVD Falco. – W tej chwili zdecydowanie większym zagrożeniem są pirackie płyty DVD-Video, które docierają do Polski z nielegalnych tłoczni w Rosji. Najgorsze, że dystrybutorzy filmów nie chcą z tym zjawiskiem walczyć.

Nagrywarki DVD-RW, DVD+RW i DVD-RAM nie będą też przydatne do przygotowywania własnych materiałów DVD do powielenia w tłoczni. Do tego celu wykorzystać można jedynie napędy zapisujące płyty w standardzie DVD-R i to w komputerach wyposażonych w specjalne programowanie do tzw. procedury authoringu. Dopiero tak przygotowana płyta 'master’ może być dostarczona do powielenia w tłoczni.

To że zapisywalne płyty DVD zastąpią stare, wysłużone kasety VHS, nie ulega wątpliwości. Nie wiadomo jedynie, czy w sprzedaży pojawią się urządzenia wielofunkcyjne, odczytujące i zapisujące płyty w wielu standardach, czy też wygra jeden z nich. Dotychczasowe magnetowidy DVD wykorzystywały standard DVD-RAM. Trudno jednak wróżyć popularność temu standardowi, gdy płyta o pojemności 4,7 GB kosztuje prawie 100 zł. Zdecydowanie szybciej tanieją płyty DVD+RW (teraz kosztują ok. 50 zł) i to prawdopodobnie one będą miały wkrótce swoje pięć minut.