’Najniższe ceny psują naszą młodzież! Znajdź winnego tego skandalu!’ – to jedno z haseł reklamowych, jakie towarzyszą szumnej kampanii promocyjnej Media Markt z okazji drugiej rocznicy działalności w Polsce. Na pierwszej stronie wydanego z tej okazji folderu potencjalni klienci kuszeni są komputerem Optimus Star XC 1000 (Intel Celeron 1000 MHz) w cenie poniżej 2 tys. złotych (rzecz jasna bez monitora). Na warszawskich czy krakowskich firmach IT nie robi to zbyt dużego wrażenia. W końcu tutaj aż roi się od atrakcyjnych cen w wielu super- i hipermarketach, także tych z programami i sprzętem komputerowym. Z kolei resellerzy działający w mniejszych miastach przyznają otwarcie, że każdy nowy konkurent to dla nich spory powód do zmartwienia. Tym bardziej, że słabnący od kilku miesięcy popyt na produkty informatyczne (i nie tylko) właśnie tam jest najbardziej odczuwalny.

Do 30 razy sztuka

Według Jarosława Drabarka, dyrektora generalnego sieci Media Markt w Polsce, na naszym rynku jest miejsce nawet na trzydzieści sklepów tego typu. Na razie działa dwanaście placówek MM, a jeszcze w tym roku dojdą kolejne trzy (w Bielsku-Białej, Lublinie i Warszawie). Choć do tej pory inwestycje firmy w Polsce sięgnęły już 100 mln zł, jej kierownictwo zapowiada, że na tym nie koniec. W 2002 roku podwoje otworzyć ma dalszych pięć lub sześć marketów, a docelowo w Polsce ma być nawet trzydzieści sklepów Media Markt. Tak ambitne plany w dobie ogólnej recesji wyglądają wręcz niewiarygodnie. Trzeba jednak przyznać, że sieć MM nie może narzekać na kondycję finansową. W pierwszych sześciu miesiącach 2001 roku jej spółka-matka, niemiecki koncern Metro, zwiększył wartość przychodów o niemal 6 proc. Zysk firmy wzrósł w tym czasie o ponad 16 proc. (wyniósł około 70 mln euro). Znamienne, że to właśnie sklepom Media Markt oraz hurtowniom Cash & Carry koncern z Niemiec zawdzięcza tak dobre wyniki (poza tym do Metra należy jeszcze sieć supermarketów Extra i Real, domów handlowych Kaufhof oraz sklepów z materiałami budowlanymi Praktiker).

W tym roku władze Metra spodziewają się sprzedaży na poziomie 50 mld euro, a inwestycje firmy na świecie zamkną się w kwocie 2 mld euro.

Ceny niskie, ale nie wszystkie

W polskiej centrali Media Markt trudno uzyskać informacje na temat przychodów i zysków sklepów MM działających na naszym rynku. Przedstawiciele zarządu utrzymują, że sprzedaż i zyski rosną, ale nie podają konkretnych liczb. Podkreślają przy tym, że dział komputerowy (w Media Markt nosi nazwę Nowe Media) jest jednym z najważniejszych i największych zarówno pod względem wielkości powierzchni sprzedaży, jak i obrotów. Niepokoi to właścicieli firm komputerowych, którzy działają w niezbyt bogatych regionach kraju. Należą do nich między innymi przedsiębiorcy z Bielska-Białej.

Nie jesteśmy zadowoleni z inwestycji Media Markt w naszym mieście – mówi Jarosław Radoń, właściciel ADT. – Każda nowa konkurencja w tych niełatwych czasach to dla firm z branży IT pewien problem. Z drugiej strony odwiedzałem już markety MM w innych miastach i nie stwierdziłem wielu różnic cenowych na korzyść tej właśnie sieci sklepów. Owszem, zwykle ceny kilku produktów są bardzo niskie, ale firma odbija to sobie na cenach pozostałych towarów. To praktyka typowa dla sieci sklepów wielkopowierzchniowych, zresztą nie tylko tych z elektroniką użytkową.

Podobne komentarze uzyskaliśmy w Lublinie, gdzie do tej pory jeszcze nie było takiego marketu.

To pierwszy tego rodzaju sklep tutaj – mówi Andrzej Skórka, właściciel Altcomu. ­ Nie ukrywam, że jego otwarcie nie jest dla nas dobrą wiadomością.

Wszyscy nasi rozmówcy, którzy są przedstawicielami niewielkich, lokalnych firm, liczą jednak na to, że klienci będą kierować się nie tyle ceną, co kompetencjami i życzliwością sprzedawców. A o fachowców łatwiej właśnie w małych firmach.