Dystrybutorzy systemów monitoringu nie mają wątpliwości, że przyszłość będzie należała do rozwiązań IP. Ich zdaniem systemy tego typu dają ich użytkownikom zupełnie nowe możliwości. Dzięki nim administratorzy mogą rozpoznawać ludzkie twarze i tablice rejestracyjne samochodów. Systemy mogą także zliczać obiekty. Integratorzy, którzy zajmują się wdrożeniami systemów IP, zgadzają się z dystrybutorami, że nowe rozwiązania przewyższają nawet najlepsze systemy monitoringu analogowego. Dodają jednak, że w chwili obecnej ciągle wdraża się więcej systemów analogowych. Ich zdaniem nie należy spodziewać się szybkiej zmiany tej proporcji. Jak mówią, klienci nie znają nowoczesnych systemów monitorowania. Poza tym – w opinii integratorów – rozwiązania IP składają się nie tylko z kamer i systemu przesyłowego, ale też z macierzy, na której składuje się pliki wideo. W sumie rozwiązanie cyfrowe często bywa droższe niż porównywalny system analogowy. W opinii integratorów trudno jest też przełamać przyzwyczajenie użytkowników, a także mocną rynkową pozycję firm, które przez lata wyspecjalizowały się we wdrożeniach systemów analogowych. Dlatego zmiany będą następowały stopniowo.

Skok w lepszą rzeczywistość

Mariusz Kochański, członek zarządu Veracompu, twierdzi, że integratorzy, którzy wywodzą się z branży IT, mogą zarabiać na instalacji i konserwacji kamer, projektowaniu sieci transmisyjnej oraz na instalacji centrum nadzoru i systemu do zapisu i składowania danych wideo.
Oczywiście VAR musi zawczasu posiąść wiedzę techniczną – mówi. – Dzięki niej będzie na uprzywilejowanej pozycji w stosunku do firm zajmujących się tradycyjną analogową CCTV.
W opinii krakowskiego dystrybutora kluczowe znaczenie ma jednak nie wiedza techniczna, ale… marketing.
Klienci w Polsce nie wiedzą nic o zaletach systemów IP CCTV – mówi. – Nie znają ich atutów. Często nie są świadomi, że systemy tego typu mogą obniżyć koszty działania firmy.
Mariusz Kochański uważa, że w Polsce jest kilka nisz rynkowych, które mogą zagospodarować integratorzy z naszej branży. Przedstawiciel Veracompu zalicza do nich spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe, firmy nadzorujące parkingi osiedlowe, małe miasta i gminy oraz hurtownie towarów łatwo zbywalnych, w których, jego zdaniem, kradzieże są prawdziwą plagą.
A nowoczesny system monitoringu mógłby przynajmniej częściowo zmniejszyć ryzyko włamania – dodaje.

Efekt synergii

Mariusz Kochański zwraca uwagę, że integrator, który wdrożył u klienta oprogramowanie FK czy mały system ERP, ma dobrą pozycję wyjściową do wdrożenia systemu CCTV.
Reseller może wykorzystać kontakty z zarządem, a także wiedzę o systemie informatycznym klienta – mówi. – Moim zdaniem to ułatwi mu przekonanie klienta do zalet cyfrowego systemu monitorowania.
Przedstawiciel dystrybutora zwraca też uwagę, że systemami cyfrowego monitoringu mogą być zainteresowani klienci indywidualni, zwłaszcza właściciele posesji, domów wolno stojących oraz domków letniskowych.
Dla wielu ludzi poczucie bezpieczeństwa nie ma ceny – mówi. – Dlatego są oni skłonni wydać spore kwoty na dobry system nadzorujący.

A reseller swoje…

Z mniejszym optymizmem na temat rynkowej przyszłości cyfrowych systemów monitorowania wypowiadają się resellerzy. Ich zdaniem polskie firmy są niedoinwestowane i niechętnie przeznaczają pieniądze na systemy IP.
Firmy w Polsce chcą prowadzić inwestycje jak najmniejszym kosztem – mówi Marcin Świdowski, szef Zink Serwis. – Jeśli mają do wyboru system analogowy, który kosztuje 15 tys. zł, i rozwiązanie IP za 25 tys. zł, to oczywiście wybiorą ten pierwszy.
Resellerzy uważają, że wbrew obiegowej opinii systemy cyfrowe wcale nie są tanie.
Do systemu, który składa się z 10 kamer, trzeba dokupić macierz o sumarycznej pojemności 40 TB – mówi szef Zink Serwis. – A takie urządzenia są dość drogie.
Na niekorzyść integratorów działa również fakt, że firmy, które przez lata wyspecjalizowały się we wdrożeniach systemów analogowych, mają mocną pozycję rynkową i przez ten czas udało się im nawiązać bardzo dobre relacje z klientami. Jak mówią, rynek systemów analogowych jest duży i szybko się nie zmniejszy.
Resellerzy na ogół zgadzają się z dystrybutorami co do tego, że choć możliwości techniczne cyfrowych systemów monitorowania znacznie przewyższają możliwości systemów analogowych, to jak mówią, w praktyce niewiele z tego wynika. Ich zadaniem klienci… nie są zainteresowani dodatkowymi funkcjami.
I co z tego, że wdrożeniowiec może napisać dodatkową aplikację, która rozpoznaje twarze albo zlicza obiekty, skoro niewielu klientów potrzebuje takich rozwiązań – mówi Marcin Świdowski. – Zazwyczaj interesują ich proste systemy nadzoru bez dodatkowych funkcji.

Wolno naprzód

Mimo że w chwili obecnej sytuacja integratorów cyfrowych rozwiązań nadzorujących nie jest zbyt różowa, to jednak wdrożeniowcy nie załamują rąk. Uważają, że w następnych latach wzrośnie zainteresowanie systemami IP. Co więcej, nie obawiają się oni konkurencji ze strony instalatorów ze świata analogowych systemów monitorowania.
Te firmy mają wprawdzie doświadczenie i kontakty na rynku, ale wdrożenia systemów cyfrowych to co innego – mówi Jacek Polański, szef Pola Jacek Polański. – Trzeba zsynchronizować wiele elementów, na przykład system transmisyjny z macierzą RAID. Zdecydowana większość firm nie ma tej wiedzy. A instalatorzy z naszej branży już dawno posiedli tę umiejętność.
Jacek Polański twierdzi, że systemy analogowe będą jeszcze kilka lat na rynku. Potem zaczną ustępować miejsca systemom cyfrowym.
Ich wymiana będzie przebiegała stopniowo – mówi. – Z pewnością klienci końcowi będą mieli systemy mieszane, to znaczy częściowo analogowe, a częściowo cyfrowe. Nikt nie będzie wyrzucał analogowych systemów, a w ich miejsce montował rozwiązań IP. Systemy analogowe muszą się zamortyzować. Nikt przecież nie będzie dokładał do interesu.
Wdrożeniowcy uważają też, że analogowe systemy nadzoru w końcu ustąpią pola cyfrowym, bo osiągnęły kres technicznych możliwości rozwoju.
Współczesne analogowe rozwiązania są zgodne ze standardem PAL bądź NTSC – mówi Jacek Polański. – Systemy tego rodzaju mają określoną i niezmienną jakość obrazu. Lepszą rozdzielczość obrazu można osiągnąć dopiero wtedy, kiedy zainstaluje się kamerę o innej budowie. Z kolei parametry kamer IP polepszają się niemal z miesiąca na miesiąc. Już teraz za ich pomocą można robić zdjęcia do dowodu osobistego.
Firmy integratorskie są przekonane, że najszybciej wzrośnie zapotrzebowanie na kamery w mniejszych miastach.
Gminy mogą w ten sposób promować miasta – mówi Marcin Świdowski. – Na przykład na stronie internetowej gminy będzie można obejrzeć na żywo przekaz z różnych miejsc danej gminy. Mamy już kilka takich wdrożeń.
Wiele firm jest zdania, że spore udziały na rynku zdobędą systemy, w których interfejsem transmisyjnym będą sieci bezprzewodowe.
WLAN może być użyteczny, bo gminy nie rezerwują pasma – mówi Marcin Świdowski. – A dzięki nowoczesnym metodom kodowania za pośrednictwem jednego łącza bezprzewodowego WiFi można przesyłać transmisje wideo pochodzące z 20 kamer.
Piotr Łancewicz z firmy Monitoruj.pl dodaje, że interfejs WLAN jest bardzo wygodny zarówno dla integratora jak i klienta końcowego.
Sieć bezprzewodowa sprawdza się w małych instalacjach, na przykład w niewielkich biurach – mówi. – Konfiguracja takiego systemu jest prosta i właśnie ta prostota jest najbardziej pożądaną cechą takiego systemu.