Tydzień temu zwróciliśmy uwagę na duży wzrost cen pamięci. Przewidywaliśmy też, że moduły jeszcze będą drożeć, i niewykluczone, iż w bieżącym kwartale za 1 GB RAM DDR2 i DDR3 przyjdzie zapłacić nawet 100 zł. Czy tak będzie na pewno? Oczywiście nie wiadomo, ale na razie, zgodnie z naszymi przewidywaniami, pamięci są coraz droższe. W pierwszym tygodniu kwietnia ich ceny wzrosły o kolejne 2,5 proc. Ale czy to powód do zmartwienia? Rok temu o tej porze moduły DDR2 kosztowały najmniej w historii, bo niespełna 20 zł za 1 GB. Teraz trzeba zapłacić czterokrotnie więcej, ale przecież reseller zarabia na marży, a liczona od 80 zł jest dużo wyższa niż od 20 zł. Można spekulować, że klient, sugerując się wysoką ceną, zdecyduje się na komputer z mniejszą ilością pamięci. Ale to raczej rozważania akademickie, bo już od dawna standardem stała się pojemność 4 GB.

Warto zaznaczyć, że moda na RAM w dużym rozmiarze przyjęła się dość szybko, natomiast zdecydowanie wolniej rośnie popyt na moduły najnowszej generacji. Choć od kilku miesięcy ceny DDR3 są praktycznie takie same jak DDR2, zapotrzebowanie na te pierwsze wciąż jest niewielkie. W Wilk Elektronik, największym po Kingstonie dostawcy pamięci, DDR3 stanowią ciągle nie więcej niż 20 proc. sprzedaży pamięci RAM.

Wśród badanych przez nas komponentów drożeją tylko pamięci. Procesory i dyski niepostrzeżenie tanieją. Niepostrzeżenie, bo złotówka po złotówce maleją ceny dysków. W ostatnich tygodniach najszybciej taniały modele o pojemności 1 TB.