W tym czasie liderzy rynku (LG i Samsung) jeszcze bardziej zwiększyli dystans, jaki dzielił ich od konkurentów. Wprawdzie nie uzyskaliśmy dokładnych danych dotyczących sprzedaży LG, ale z naszych szacunków wynika, że jest to 110 ­ 130 tys. Samsung podał natomiast, że w omawianym okresie sprzedał 120 tys. monitorów. Inni ważni dostawcy to: Philips (58 tys.), Hyundai i Optiview (w sumie około 60 tys.), Nec-Mitsubishi (29,3 tys.) oraz CTX (27,9 tys.). Nie udało się zdobyć informacji na temat wyników Sony, ale prawdopodobna wielkość sprzedaży japońskiej firmy nie przekroczyła 5 tys. urządzeń (to wielokrotnie mniej niż rok wcześniej).

17′, czyli kineskopowa średnia krajowa

Z wypowiedzi producentów wynika, że urządzenia o tej przekątnej stanowiły w pierwszym półroczu ponad 70 proc. sprzedaży. Udział 'siedemnastek’ w rynku konsumenckim (użytkowników domowych) jest jeszcze większy, bo wynosi blisko 100 proc. Dzięki znacznemu spadkowi cen większość stanowią modele z płaskim kineskopem. Wolniej taniały monitory 17-calowe z ekranem sferycznym. Ciekawe, że od dłuższego czasu na tym samym poziomie pozostają ceny 'piętnastek’. Zdaniem producentów znikną one w połowie przyszłego roku. Teraz cieszą się powodzeniem tylko na rynku instytucjonalnym, w urzędach, szpitalach, firmach i szkołach. Służą tam najczęściej do fakturowania i księgowania.

Różnica w cenie między monitorem 15- i 17-calowym wynosi zaledwie 120 zł – mówi Wojciech Grodecki, dyrektor handlowy w JTT Computer. – Większość użytkowników domowych zdecyduje się na pokrycie takiej różnicy. Co innego firmy czy instytucje, które jednorazowo kupują kilkadziesiąt, a nawet kilkaset monitorów.

Należy spodziewać się dalszego wzrostu popularności płaskich, 17- calowych monitorów CRT o coraz wyższych parametrach, czyli takich, w których częstotliwość pozioma wynosi co najmniej 86 kHz. Dziś różnica w cenie między monitorem o częstotliwości 70 a 90 kHz nie przekracza 10 proc. (jeszcze 2 – 3 lata temu była większa niż 25 proc.). Zdaniem Mariusza Orzechowskiego, dyrektora Nec-Mitsubishi w Polsce, jedyną nowością, jakiej należy się spodziewać w monitorach CRT, będzie stosowanie kineskopów o zwiększonej jasności (Super Bright Diamotron).

Coraz więcej LCD

Dobre czasy nadchodzą także dla paneli LCD. W I połowie 2002 roku sprzedano w Polsce 23 – 26 tys. wyświetlaczy ciekłokrystalicznych, czyli niemal tyle samo, ile w ciągu całego 2001 r. Producenci twierdzą, że w drugiej połowie bieżącego roku rynek wchłonie drugie tyle paneli. Tym bardziej że w najbliższej przyszłości powinniśmy spodziewać się redukcji cen (w pierwszej połowie roku ceny raczej rosły).

Monitory LCD będą tanieć, bo producenci matryc pokryli już straty z poprzednich okresów i wreszcie mają zyski – mówi Aleksander Brzezicki, Product Manager w AB. – Największe spadki cen powinny nastąpić w czwartym kwartale bieżącego roku i być może w pierwszym kwartale 2003.

Jak dużych spadków możemy się spodziewać? Z pewnością nie tak spektakularnych, jak na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2001 roku, gdy ceny paneli 15-calowych spadły niemal z dnia na dzień z 4 do 2 tys. zł. Pewne jest za to, że monitory LCD będą coraz bardziej zaznaczały swoją obecność na naszym rynku. Sprzedaż tych urządzeń rośnie bardzo szybko od kilku lat. Przypomnijmy: rok 1999 ­ 2,5 tys. sztuk, 2000 ­ 6 tys., 2001 ­ 26 tys. Jeśli potwierdzą się prognozy producentów, w tym roku sprzedaż paneli przekroczy 70 tys. Oznacza to, że niebawem na polskim rynku co dziesiąty sprzedany monitor będzie wyświetlaczem ciekłokrystalicznym. Pod względem wartościowym do paneli będzie należała jedna czwarta rynku. Zdaniem producentów 50-procentowy udział paneli LCD w polskim rynku monitorów zanotujemy nie wcześniej niż w 2005 r.