Nowelizacja ustawy o informatyzacji oprócz tzw. zaufanego profilu, który każdy będzie mógł bezpłatnie założyć na ePUAP-ie, wprowadza elektroniczną skrzynkę podawczą w komunikacji między obywatelem a urzędem, a także obowiązek doręczania dokumentów środkami komunikacji elektronicznej.
W ślad za zmianami w ustawie pójdą też zmiany w innych aktach prawnych, np. w k.p.a. (kodeks postępowania administracyjnego) czy Ordynacji podatkowej. Dzięki uporządkowaniu przepisów poszczególne akty prawne będą odsyłały do zapisów w ustawie o informatyzacji. Równocześnie wymogi dotyczące bezpiecznego kwalifikowanego podpisu zostaną złagodzone także w k.p.a.
Nowelizacja ustawy o informatyzacji ma dotyczyć zarówno komunikacji obywatela z podmiotem publicznym, jak i komunikacji między urzędami. Wśród modyfikacji związanych z wymianą informacji pomiędzy organami znajdzie się usunięcie zbędnych obowiązków, które ciążyły na podmiotach publicznych (i nie były przez nie realizowane). Projekt nowelizacji został już przekazany do konsultacji międzyresortowych.

Bezpłatne konto
zamiast e-podpisu

Zaufany profil na ePUAP-ie ma być sposobem autoryzowania podań, pism i wniosków przesyłanych przez obywateli do urzędów, będzie on mógł być używany zamiast podpisu elektronicznego. Zakładanie zaufanego profilu ma być bezpłatne, a konto na ePUAP-ie będzie mogło służyć jego posiadaczowi przez dowolny okres.
Wprowadzenie zaufanego profilu de facto zniesie obowiązek opatrywania bezpiecznym kwalifikowanych podpisem dokumentów przesyłanych do urzędu drogą elektroniczną: każdy, kto będzie chciał złożyć podanie do urzędu, wybierze taką formę autoryzowania dokumentów, która bardziej mu odpowiada – bezpłatny zaufany profil albo podpis elektroniczny.
Wątpliwości prawników budzi jednak fakt, że w nowelizacji nie pojawiają się żadne szczegóły związane ze sposobem tworzenia kont. Projektodawca proponuje, aby zostały one wprowadzone dopiero za pomocą rozporządzenia.

URZĘDY, KTÓRE ZOSTANĄ OBJĘTE
USTAWĄ O INFORMATYZACJI:

– jednostki badawczo-rozwojowe,

– państwowe szkoły wyższe,

– państwowe wyższe szkoły zawodowe,

– Polska Akademia Nauk (i tworzone przez nią jednostki
organizacyjne),

– Rzecznik Praw Obywatelskich,

– Trybunał Konstytucyjny,

– Sąd Najwyższy,

– sądy administracyjne,

– Najwyższa Izba Kontroli,

– Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji,

– Krajowe Biuro Wyborcze,

– Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu,

– Narodowy Bank Polski.

Urzędnik odpowie
przez internet

Nowelizacja ustawy wprowadza także innowacje związane z doręczaniem obywatelowi dokumentów, np. decyzji czy odpowiedzi na pytania. Do tej pory urząd mógł skorzystać z drogi elektronicznej, ale było to całkowicie dobrowolne – i w efekcie przez urzędników niestosowane.
Po zmianach instytucja publiczna będzie musiała odpowiedzieć na pismo taką drogą, jakiej zażyczy sobie obywatel. Jeśli więc zażąda on otrzymania odpowiedzi w postaci papierowej (np. aby móc przedstawiać ją później w innych instytucjach), urząd będzie musiał wysłać pismo pocztą. Natomiast jeśli petent, składając podanie drogą elektroniczną, zechce w taki sam sposób uzyskać na nie odpowiedź i wyraźnie sobie tego zażyczy (lub wyrazi na to zgodę) – urząd będzie miał obowiązek dostarczyć mu decyzję czy postanowienie za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Obowiązek doręczania pism drogą elektroniczną (i udostępniania elektronicznej skrzynki podawczej) zacznie dotyczyć również sądów administracyjnych. Dzięki temu decyzję urzędnika otrzymaną od niego drogą elektroniczną będzie można przesłać dalej również w ten sam sposób.
Zmiany dotyczące doręczeń zostaną równocześnie wprowadzone także w instrukcjach kancelaryjnych, które zdaniem urzędników do tej pory wręcz uniemożliwiały im przesyłanie odpowiedzi drogą elektroniczną. W nowelizacji nie ma jednak mowy o zmianach w instrukcjach kancelaryjnych obowiązujących w instytucjach centralnych (np. ministerstwach). O ile projektodawca tego nie uwzględni, możemy mieć do czynienia z sytuacją analogiczną do tej, jaka ma miejsce teraz, kiedy wciąż jeszcze obowiązuje ustawa w obecnym kształcie – urzędnicy uznają nadrzędność „własnych” przepisów nad przepisami dotyczącymi e-urzędu.

Zamienił stryjek siekierkę na kijek?

Nowelizacja ma zmodyfikować także przepisy dotyczące e-kontrolerów systemów informatycznych. Dotychczas obowiązujące przepisy właściwie uniemożliwiały zostanie e-kontrolerem, o czym pisaliśmy w artykule „Zawód dla wybrańców”, opublikowanym w CRN Polska 20/2008.
Nie będzie już obowiązkowych szkoleń ani ministerialnych egzaminów na e-kontrolerów – projektodawca proponuje zastąpienie ich stricte technicznymi certyfikatami Certified Information System Auditor (CISA) i Certified Information Security Manager (CISM) – do wyboru. Wcześniej ministerstwo oczekiwało, że kandydaci będą omnibusami – będą orientować się zarówno w niuansach prawa, jak i znać doskonale zagadnienia techniczne. Wyjaśniło się więc przynajmniej, że według pomysłodawców zmian e-kontroler może być „tylko” inżynierem.
Zdaniem niektórych prawników scedowanie całej e-kontroli na inżynierów nie jest najlepszym pomysłem. Warte rozważenia byłoby na przykład rozwiązanie polegające na przeprowadzaniu audytów systemów informatycznych przez zespół ekspertów, z których jeden byłby prawnikiem, a drugi właśnie inżynierem, legitymującym się stosownym certyfikatem.
Z kolei Grzegorz Sibiga, adiunkt w Instytucie Nauk Prawnych PAN, uważa, że w dużych jednostkach samorządowych audyt systemów teleinformatycznych powinien być czymś w rodzaju kontroli wewnętrznej. Audytor powinien być niezależny i mieć prawo kontrolować systemy w poszczególnych urzędach, przy czym – dla obniżenia kosztów – mógłby łączyć kilka funkcji, np. obowiązki e-kontrolera z zadaniami administratora bezpieczeństwa informacji.

Zlikwidują to,
co nie działa

Nowelizacja ustawy przewiduje likwidację krajowej ewidencji systemów teleinformatycznych i rejestrów publicznych, bo – jak czytamy w uzasadnieniu – „jej prowadzenie wydaje się bezużyteczne”. Zmienić się mają także kompetencje rady informatyzacji, czyli instytucji, która miała wspomagać informatyzację urzędów publicznych.
Kwestia obiegu dokumentów w urzędach publicznych ma być uregulowana dopiero na drodze rozporządzenia – tak samo jak wspomniany już szczegółowy tryb tworzenia zaufanego profilu na ePUAP-ie. Z lektury projektu nowelizacji wynika zresztą, że większość kluczowych spraw będzie rozstrzygnięta dopiero w aktach wykonawczych.
Poza tym dzięki nowelizacji ustawa obejmie znacznie więcej urzędów niż do tej pory. Niektóre przepisy ustawy o informatyzacji zaczną być stosowane m.in. w odniesieniu do jednostek badawczo-rozwojowych czy sądów administracyjnych. Te ostatnie wciąż jednak nie będą podlegały kontroli teleinformatycznej.
Przepisy ustawy nadal nie będą stosowane w odniesieniu do przedsiębiorstw państwowych, spółek handlowych, służb specjalnych, Kancelarii Sejmu, Senatu, a także Kancelarii Prezydenta.
Wiele urzędów gmin wciąż nie udostępnia elektronicznych skrzynek podawczych. Czas pokaże, czy obowiązek przyjmowania i doręczania podań za pośrednictwem Internetu nie pozostanie kolejnym martwym przepisem.