W IPI ubyło dwóch
Intel odebrał status IPI dwóm dystrybutorom. Nie myślą oni jednak rezygnować ze sprzedaży procesorów Intela. Twierdzą, że będą się w nie zaopatrywać za granicą. Oznaczałoby to, że na rynku mogą pojawić się procesory w cenach niższych niż dostarczane przez polski oddział Intela.
Intel odebrał status IPI (Intel Product Integrator) firmom Action i Pronox Technology. Producent odmówił wyjaśnień w tej kwestii. Wydaje się jednak oczywiste, że krok ten ma na celu 'oczyszczenie’ programu z firm, których działalność nie odpowiada założeniom IPI.
Zwróciliśmy się więc do przedstawicieli Actionu z pytaniem, jak Intel uzasadnił swoją decyzję.
– Zabrano nam IPI, bo większość procesorów odsprzedawaliśmy swoim dilerom, nie stosowaliśmy ich tylko do montażu w naszych komputerach – mówi Katarzyna Majak, Business Development Manager z Actionu.
Dlaczego Intel dopiero teraz wyciągnął konsekwencje z faktu, że obie firmy zajmują się dystrybucją procesorów? Przecież Action od lat należy do czołówki polskich dystrybutorów i wiadomo, po co kupuje układy. Co więcej, od prawie dwóch lat jest także producentem komputerów, zarówno desktopów, jak i notebooków z procesorami Intela. Również Pronox Technology zaangażował się w produkcję pecetów wyposażonych w jednostki producenta. Wobec milczenia producenta pytania pozostają otwarte.
Czy sprzedaż procesorów to jedyna przyczyna odebrania statusu IPI właśnie teraz, gdy firmy (przynajmniej częściowo) spełniają warunki programu Intela? Nasuwa się domniemanie, że nie bez znaczenia może być tu fakt, iż obie firmy sprzedają procesory konkurencji. Jednak do tej pory Intelowi to najwyraźniej nie przeszkadzało. Poza tym, czy wszyscy inni IPI ograniczają swoją sprzedaż do układów jednego producenta?
Action, twierdzi, że w 2001 r. sprzedał 100 tys. procesorów Intela. Czy decyzja producenta spowoduje, że warszawski dystrybutor przestanie sprzedawać jego jednostki? Oczywiście, nie.
– Będziemy sprzedawać procesory Intela – mówi Katarzyna Majak. – Zmieni się jedynie źródło ich pochodzenia. Zaczniemy się zaopatrywać np. u brokerów.
Według Actionu procesory z zagranicy mogą kosztować mniej (zarówno tzw. ramkowe, jak i pudełkowe) niż w oficjalnym kanale – nawet po odliczeniu rabatów, jakie się należą firmom IPI. Intel zawsze zwracał uwagę, że kupowanie procesorów poza oficjalnym kanałem grozi stratami związanymi z brakiem informacji (dostarczanej przez Intela firmom IPI) o planowanych obniżkach cen. Jednak trudno uwierzyć, by firma taka jak Action nie znała planów producenta i ponosiła z tego powodu straty. To wszystko nie oznacza jednak, że utrata statusu IPI jest dystrybutorom obojętna.
– Firmom uczestniczącym w programie IPI Intel częściowo zwraca pieniądze wydane na reklamę procesorów, na czym korzystają obie strony – mówi Katarzyna Majak. – Jest to 3 proc. od wszystkich sprzedanych jednostek. W naszym przypadku, ponieważ sprzedajemy dużo układów, są to niemałe pieniądze. To realna strata, będziemy się więc starać, tak jak 2 lata temu, o przywrócenie statusu członka programu.
Przypomnijmy, że już w 2000 r. Intel wykluczył Action z grona firm IPI, ale na skutek interwencji dystrybutora po miesiącu decyzja została cofnięta. Jak będzie teraz? Action twierdzi, że odebranie mu statusu IPI to decyzja lokalnego oddziału Intela i będzie interweniował 'wyżej’.
Czy kroki podjęte wobec Actionu i Pronoksa mogą oznaczać początek działań producenta zakrojonych na szerszą skalę? I na to pytanie Intel nie udziela odpowiedzi. Zadają je sobie zapewne firmy, które mając status IPI, zajmują się sprzedażą procesorów…
Jakie konsekwencje dla rynku niesie decyzja Intela? Jeśli Action sprzedał w 2001 r. 100 tys. procesorów, prawdopodobnie w tym roku sprzeda co najmniej tyle samo. Tylko kupi je za granicą – jak sam twierdzi – taniej. Oznacza to, że na rynku mogą się pojawić układy tańsze niż w oficjalnej dystrybucji…
– Właśnie kupiliśmy za granicą partię procesorów taniej niż u Intela – mówi Katarzyna Majak. – Sprzedajemy je w takich samych cenach, jak autoryzowani dystrybutorzy. Jeśli jednak zajdzie potrzeba np. opróżnienia magazynu, możemy je sprzedawać po niższych cenach.
Dla producenta nie jest dobrze, gdy procesory są sprowadzane z zagranicy. Oznacza to przecież mniejszą sprzedaż w oficjalnej dystrybucji. Co na to Intel? Można się tylko domyślać, że producent nie widzi zagrożenia dla swojego kanału – skala zjawiska nie będzie duża.
Podobne artykuły
Mongo DB: zarządzanie bazą danych w chmurze
Tradycyjne podejście do przetwarzania danych w przypadku systemów zarządzania relacyjną bazą danych nie we wszystkich przypadkach jest najbardziej optymalne. Konieczność przechowywania coraz bardziej rozbudowanych i skomplikowanych danych, oraz próba ich opisania w postaci tabel i relacji może prowadzić do wolnych wielotabelowych zapytań i rozrośniętych indeksów. W niektórych przypadkach, zamiast korzystać z narzędzia uniwersalnego, warto sięgnąć po system specjalistyczny. Jednym z takich systemów oferowanych w CloudPortal jest nierelacyjny system zarządzania bazą danych MongoDB.
Mechanizmy wysokiej dostępności relacyjnych baz danych w CoudPortal.pl
Wszystkie aplikacje udostępnianie w CloudPortal ze względu na elastyczną architekturę platformy w dużym stopniu wykorzystują dodatkowe usługi. Rozproszone systemy plików, bazy SQL i NOSQL, usługi kolejkowania, pamięci podręczne sesji i wiele innych mają zagwarantować szeroką gamę możliwości dla tworzonych i udostępnianych przez platformę rozwiązań.
Aplikacje Ruby na platformie CloudPortal
CloudPortal jest elastyczną platformą PaaS, która umożliwia tworzenie i utrzymywanie w jednym środowisku aplikacji przygotowanych w najpopularniejszych językach programowania i korzystających z szerokiej gamy usług. Jednym ze wspieranych środowisk uruchomieniowych jest konfiguracja wspierająca aplikacje Ruby, Rack, Rails i Sinatra.