Rok 2007 grupa AB zamknęła przychodami 1,8 mld zł i zyskiem netto w wysokości 14 mln zł (wyniki skonsolidowane). Obroty i zyski wzrosły o niemal połowę – podaje spółka. W bilansie uwzględniono przychody czeskiego holdingu AT Computers, który AB przejęło w końcu października 2007 r. W rozliczeniu znalazły się jedynie wyniki, które czeska spółka wypracowała przez dwa miesiące od połączenia. Przejęcie ATC ma wpłynąć na zmianę układu firm w regionie – AB pretenduje do miana największego dystrybutora regionalnego. Przynajmniej jeśli patrzeć na to z punktu widzenia wielkości przychodów.

Regionalny
nie lokalny

Gdyby zsumować przychody AB i ATC osiągnięte w 2006 r., otrzymalibyśmy kwotę 2,5 mld zł (AB zanotowało 1,2 mld zł przychodów, ATC zaś – 1,3 mld zł). To więcej niż wypracował w tym czasie którykolwiek z dystrybutorów w regionie. Z kolei suma wyników obu firm za 2007 r. wynosi już 2,8 mld zł (przychody AB równały się 1,8 mld zł, natomiast ATC – niecały 1 mld zł). W opinii zarządu AB grupa może więc aspirować do miana największego dystrybutora w Polsce, Czechach i na Słowacji.

Według AB za trzy lata inwestycja w holding przyniesie 18 mln zł dodatkowego zysku brutto. Natomiast wydatki związane z połączeniem obu firm w ciągu najbliższych pięciu lat mają wynosić średnio 2 mln zł rocznie. Z tych pieniędzy będą pokrywane koszty bieżące: delegacje, tłumaczenia, obsługa prawna, a także nakłady na ujednolicenie systemów zarządzania przedsiębiorstwami. AB rozważa także budowę centralnego magazynu. Jednak nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji – trwają rozmowy ze spedytorami, którzy odgrywają kluczową rolę w logistyce dystrybucyjnej.

Jeden plus jeden

Skąd mają pochodzić zyski, których spodziewa się AB po zakupie ATC? Zarząd spółki liczy na tzw. efekt synergii. W praktyce chodzi o pozyskanie prawa do dystrybucji nowych marek. AB będzie starać się o status autoryzowanego dystrybutora tych producentów, z którymi ma umowy ATC. I na odwrót – ATC może próbować wywalczyć przyznanie autoryzacji na sprzedaż produktów, które mogło do tej pory tylko subdystrybuować. Na razie ATC zyskało prawo do sprzedaży materiałów eksploatacyjnych HP, z których dystrybucji pochodzi 8 proc. obrotów AB. W przyszłości ATC może negocjować w sprawie autoryzacji z takimi producentami jak Creative Labs czy Lexmark. AB natomiast będzie miało szansę zostać polskim dystrybutorem Sony, Cisco czy Lenovo.

Fuzja z czeskim holdingiem spowodowała, że AB przekształciło się z firmy lokalnej w regionalną, co zmieniło pozycję dystrybutora w rozmowach z dostawcami.

Dostawcy, wiedząc o przejęciu ATC, sami pytają, czy AB nie mogłoby poprowadzić dystrybucji na rynkach południowych sąsiadów Polski, ten sam mechanizm działa w odwrotną stronę – mówi Dariusz Rochman, wiceprezes AB. – Liczy się efekt globalizacji. Producentom wygodniej jest dogadywać się z odbiorcami, którzy działają jednocześnie w kilku krajach, niż negocjować warunki dostaw w każdym państwie oddzielnie.

Markowe kanały

Wrocławska spółka zamierza czerpać zyski z montowni pecetów należącej do ATC. Obecnie powstaje tam około 60 tys. pecetów rocznie, choć montownia przygotowana jest do montażu
100 tys. maszyn.

Może się wydawać dziwne, że nie wykorzystuje się pełnej mocy produkcyjnej, ale montownia składa komputery zgodnie z konkretnym zamówieniem, nie zaś na zapas, do magazynu – wyjaśnia Dariusz Rochman.

AB chce zwiększyć produkcję i stworzyć informatyczny system sprzedaży, za pośrednictwem którego pecety miałyby trafiać do odbiorców w Polsce.

Jak jeszcze AB zamierza zarobić na zakupie czeskiego ATC? – Możliwe, że w polskich warunkach sprawdzi się pomysł na sieć firm VAR, działających pod jedną marką – liczy zarząd spółki. Do ATC należy sieć Triline – grupa resellerów typu VAR obsługujących przedsiębiorstwa. Konkretnych planów dotyczących sklepów detalicznych Alsen (sieć AB) i Comfor (marka salonów kontrolowanych przez ATC) zaś na razie nie ma.

Nie zdecydowaliśmy się jeszcze, czy wprowadzimy jedną markę dla wszystkich sklepów detalicznych – tłumaczy Dariusz Rochman. – Na pewno jednak musimy starać się optymalizować koszty zarządzania obiema sieciami.

Poprawa wyników

W 2007 r. przychody ATC Computers wyniosły 1 mld zł – trochę mniej niż rok wcześniej. Przychody AB natomiast wzrosły w 2007 r. w porównaniu z 2006 r. Czeski holding ma jednak lepsze wskaźniki niż AB. Rentowność sprzedaży czeskiej spółki wynosi – 6,5 proc. (AB – 4,6 proc.), marża EBITDA (zysk przedsiębiorstwa przed potrąceniem odsetek od zaciągniętych kredytów, podatków i amortyzacji) – 2,8 proc. (AB – 1,7 proc.), rentowność netto – 1,8 proc. (AB – 0,8 proc.) Zwrot na kapitale własnym – 27,4 proc. (AB – tylko 7,2 proc.).

ATC ma również wyższe zyski netto niż AB (17 mln zł wobec 14 mln zł). Zarząd AB woli jednak brać pod uwagę wyniki całej grupy.

Warto zwrócić uwagę, że w wynikach AB uwzględniliśmy przychody ATC Computers tylko z dwóch miesięcy poprzedniego roku (ok. 40 proc. przychodów za cały rok) – podkreślił Piotr Nowjalis, dyrektor finansowy AB. – Gdybyśmy nie brali pod uwagę kosztów zakupu (3,4 mln zł) i gdybyśmy policzyli wynik skonsolidowany dla grupy, otrzymalibyśmy wtedy zysk netto w wysokości 28,2 mln zł.

Przedstawiciele spółki nie chcą komentować działań konkurencyjnych dystrybutorów. W siłę może urosnąć EDS, BGS, Levi i Euromedia, które chcą się połączyć, ale wciąż nie zakończyły fuzji.
Ich łączne przychody przewyższyłyby wyniki AB. U naszych południowych sąsiadów obecna jest ABC Data, która wprawdzie jest największym dystrybutorem w Polsce, to w Czechach i na Słowacji ma nieporównywalnie słabszą pozycję. Znaczącym konkurentem dla AB jest natomiast Tech Data, która w tym regionie zajmuje czołowe miejsce (w Czechach i na Słowacji zalicza się do pierwszej piątki przedsiębiorstw dystrybucyjnych, w Polsce zaś jest na drugim miejscu).

AB kupiło firmę AT Computers w końcu października 2007 r. za 106 mln zł. Do holdingu należy kilka spółek: AT Computer (dystrybucja na Słowacji), AT Campus (produkcja komputerów) i Comfor
Stores (sieć 200 sklepów detalicznych).